Choć jestem bydłem
Tudzież motłochem
To nie przejmuję
Się tym ani trochę
Jestem faszystą
Antysemitą
Powiewa mi to
Powiewa mi to
Zwą mnie kibolem
I ksenofobem
Też z tego sobie
Nie wiele robię
Do ciemnogrodu
Mnie zaliczyli
I od psycholi
I od debili
Człowiek się nawet
Gorzko pośmieje
Gdy go tak zelżą
Ci dobrodzieje
Co to pół wieku
Bez mała stale
Wciąż się tasują
Na piedestale
Autorytety
Z rynsztoka sznytem
Zionące pychą
I butą przy tem
Te profesory
Z ogładą żula
Co się do ściany
W bramie przytula
Bluźnią, a piana
Z gęby się toczy
Zaraz kamera
Chętnie podskoczy
Bezczelne chłystki
Przez system kryte
Zaprzańcy spięci
Ściśle z korytem
Tacy obrazić mnie
Nie są w stanie
Pustej wściekłości
Czcze ujadanie
Tylko się serce
Zwyczajnie kraje
Co za sort ludzi
Rządzi dziś krajem
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/164296-zule-z-olimpu-autorytety-z-rynsztoka-sznytem-zionace-pycha-i-buta-przy-tem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.