Polska pokonała Danię 3:2 w towarzyskim spotkaniu w Gdańsku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Piotr Wittman
Fot. PAP/Piotr Wittman

Polska pokonała Danię 3:2 (1:2) w towarzyskim meczu piłkarskim w Gdańsku. To pierwsze zwycięstwo drużyny narodowej na PGE Arenie. Bramki dla Polski strzelali: Mateusz Klich (4. minuta), Waldemar Sobota (59.) i Piotr Zieliński (60.). Dla Danii trafiali Christian Eriksen (18.) i Martin C. Braithwaite (45.).

Polska wystąpiła w składzie: Wojciech Szczęsny (46. Artur Boruc) - Artur Jędrzejczyk (75. Piotr Celeban), Łukasz Szukała, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Przemysław Kaźmierczak (46. Piotr Zieliński), Mateusz Klich (86. Bartosz Salamon), Waldemar Sobota (88. Adrian Mierzejwski) - Robert Lewandowski (78. Artur Sobiech).

Danię reprezentowali: Stephan Andersen - Lars Jacobsen, Simon Kjaer (64. Jannik Vestergaard), Andreas Bjelland, Nicolai Boilesen (46. Peter Ankersen) - Martin C. Braithwaite (46. Kasper Kusk), William Kvist Joergensen, Mike Jensen (78. Casper Sloth), Christian Eriksen, Viktor Fischer (72. Michael Krohn-Dehli) - Nicklas Pedersen (46. Nicki Bille Nielsen).

Mecz rozpoczął się dobrze dla naszej drużyny, a już w czwartej minucie padł pierwszy gol dla biało-czerwonych. Dwie minuty później mogł być już 2:0, bowiem po akcji z Robertem Lewandowskim w dogodnej sytuacji znalazł się Błaszczykowski. Kapitan biało-czerwonych strzelił za lekko i w sam środek bramki.

Animusz Polaków szybko się jednak wyczerpał i coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić rywale, którzy opanowali środek pola. Co prawda w 15. minucie od straty gola uratował gospodarzy Artur Jędrzejczyk, ale trzy minuty później był już remis.

Po faulu Łukasza Szukały wolnego dla Duńczyków wykorzystał 21-letni pomocnik Ajaksu Amsterdam Christian Eriksen. Później świetnych okazji nie wykorzystali jeszcze Martin C. Braithwaite oraz Jędrzejczyk.

W zdecydowanie lepszych nastrojach na przerwę udali się goście. Tuż przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu z lewej strony Boilesena Braithwaite przeskoczył Waldemara Sobotę i efektowną główką po raz drugi pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Początek drugiej połowy to dobra gra Polaków i ich przewaga na boisku. W 58. minucie wyrównał Sobota, a w tej sytuacji drugą asystą, po sprytnym zagraniu w "uliczkę”, popisał się najlepszy w polskim zespole Błaszczykowski.

Niespełna dwie minuty później kibice na PGE Arenie jeszcze raz poderwali się w geście triumfu. Tym razem po złym wybiciu piłki przez Simona Kjaera przejął ją Klich, przedarł się przez środek pola karnego, a tę akcję silnym uderzeniem zwieńczył Piotr Zieliński.

Biało-czerwoni nie powtórzyli już błędu z pierwszej połowy, kiedy oddali inicjatywę rywalom. Gospodarze zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce i nie pozwolili gościom wypracować sobie dogodnych sytuacji. Co prawda w ostatniej akcji Nicki Bille Nielsen znalazł się w polu karnym Polaków, ale jego strzał przeszedł nad poprzeczką.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych