Miał być wiadukt, a wyszła skocznia narciarska? Mieszkańcy Zelejowej rozczarowani i zmartwieni inwestycją władz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Łukasz Zarzycki/regiomoto.pl
Fot. Łukasz Zarzycki/regiomoto.pl

Po tym nie da się jeździć!

- twierdzą mieszkańcy Zelejowej w woj. świętokrzyskim, cytowani przez portal regiomoto.pl. Serwis opisuje sprawę wiaduktu, który... stał się - przynajmniej w opinii dowcipkujących mieszkańców - skocznią narciarską czy też "mutantem".

Nie ukrywam, że nie jest w moim guście

- mówi burmistrz Chęcin (gminy, na której terenie powstał nieszczęsny wiadukt) Robert Jaworski. Drogowcy twierdzą jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.

Do estetycznych problemów z wyglądem wiaduktu dochodzą konkretne zmartwienia. Mieszkańcy obawiają się, że najazd na wiadukt jest za krótki i przez to zbyt stromy.

Autobus czy bus będzie miał problem z wdrapaniem się na górę. Strach pomyśleć, co tu będzie się działo zimą!

- argumentują.

Wątpliwości i niepokoje lokalnej społeczności nie powodują zmartwienia wśród wykonawców. Ci przekonują, że wszystko jest w jak najlepszym porządku:

Tak miało być. Gdybyśmy chcieli zrealizować mniej stromy najazd, trzeba by pół wsi wyburzyć

- bagatelizuje problem Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA.

O tym, kto ma rację w tym sporze, przekonamy się zimą. Jak na razie możemy podziwiać wiadukt, na którym swobodnie mogłaby ćwiczyć kadra polskich skoczków. Sezon coraz bliżej.

lw, regiomoto.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych