Renata Kim, aktywistka "Newsweeka" w radiu TOK FM na temat ujawnionego nagrania z premierem zapowiadającym, że "pisior" Paweł Majcher niedługo zapewne przestanie być szefem gabinetu politycznego szefa MSW:
To, co mówił premier nie jest żadną wpadką, absolutnie. Gigantyczną wpadką jest to, że ma w swoim otoczeniu ludzi na tyle nielojalnych, na tyle przebiegłych, na tyle pozbawionych jakiejkolwiek etyki i poczucia koleżeństwa i przynależności do jednej partii, że są gotowi nagrywać słowa swojego szefa i wystawiać je mediom.
Rozmawiam bez przerwy w gronie moich kolegów w redakcji i mówimy bardzo różne rzeczy. Słowo „pisior” też jest nam bardzo bliskie i znane i używamy go nadzwyczaj często, ale nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek z nas nagrywał te rubaszne rozmowy i przekazywał je dalej.
To jest coś, co się nie mieści w logice współpracy i w logice współdziałania.
To jest naganne.
(…) Premier ma nieszczęście, że ma w swoim otoczeniu nielojalnych wrogów. I na pohybel im!
Gratulujemy szczerości!
znp, tok.fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/164088-coming-out-aktywistki-newsweeka-premier-ma-nieszczescie-ze-ma-w-swoim-otoczeniu-nielojalnych-wrogow-i-na-pohybel-im