Myślę, że to nie ta suma, która nie głosowała na mnie... W 2010 roku 293 tys. głosowało na innych kandydatów, w związku z tym to i tak liczba mniejsza niż ci, którzy nie widzieli mnie jako prezydenta w trakcie głosowania. Ja do tego przywiązuję wagę - lepiej się komunikuję, ale pracuję cały czas tak samo...
- tłumaczyła Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z tvn24. Prezydent Warszawy wygląda na mocno zaniepokojoną tym, co dzieje się wokół zbierania podpisów i planowanego referendum ws. odwołania jej ze stanowiska.
Jak przekonywała, robi wiele, by zatrzeć złe wrażenie, jakie ostatnie tygodnie i miesiące wywarły w świadomości warszawiaków:
Myślę, że nie ma ludzi-urzędników, którzy nie popełniają błędów. Myślę też, że staram się jakoś zmieniać, no... Wymieniłam 13 dyrektorów, niektórzy już zapomnieli, że nastąpiła zmiana wiceprezydentów. Jest dopływ świeżej krwi, a samorząd terytorialny to nie jest pracodawca, który proponuje wysokie pensje
- oceniała, odpowiadając na sugestie prowadzącego rozmowę, że to urzędnicy, a nie ona są winni złej prasie, jaką ma Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent stolicy zapewniła również, że może liczyć na wsparcie premiera i prezydenta Polski:
Jeśli będzie referendum, bo ciągle głosy są liczone, to jesteśmy zwarci i gotowi. Platforma spotyka się regularnie. (...) Mamy wsparcie - niektórzy mają o to pretensje - premiera i prezydenta
- mówiła.
I to chyba najbardziej szokuje, że Gronkiewicz-Waltz tak lekko mówi o "wsparciu" premiera i prezydenta - było, nie było - urzędników państwowych, a nie partyjnych. Jak widać, w Platformie zrezygnowano nawet z hipokryzji w tym temacie.
Gronkiewicz-Waltz nie ukrywała również negatywnego stosunku do samej idei referendum:
To wynika z samego pomysłu ustawodawcy. Dopuścił on głosowanie przeciwko referendum... Jeśli komuś nie odpowiada referendum na rok przed wyborami, a przecież o rzut kamieniem są kolejne wybory, to czeka na kolejne wybory i nie idzie...
- mówiła prezydent miasta.
Rządząca stolicą odniosła się także do sprawy niedawno otwartego Mostu Północnego, który zamienia się w "asfaltową rzekę".
CZYTAJ WIĘCEJ: Najpierw zalany tunel, a teraz to... Niedawno otwarty warszawski most nie wytrzymuje upałów. "Wygląda jakby pod asfaltem płynęła rzeka"
Tak, ja to widziałam już wczoraj... Mamy gwarancję na trzy lata, takie rzeczy się zdarzają... Myślę, że ze względu na upały trzeba będzie to zrobić
- zakończyła Gronkiewicz-Waltz.
"Takie rzeczy się zdarzają", "mamy wsparcie prezydenta" i "staram się jakoś zmieniać". Czy to wystarczy?
svl, tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/163805-nie-ma-juz-nawet-kurtyny-hipokryzji-gronkiewicz-waltz-bedziemy-zwarci-i-gotowi-na-referendum-mamy-wsparcie-niektorzy-maja-o-to-pretensje-premiera-i-prezydenta