Jak Sierakowski biskupa Pieronka ewangelizował. "Wówczas biskup na pożegnanie zdjął pierścień"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

"Chwała Franciszkowi!" - pisze na łamach "Gazety Wyborczej" Sławomir Sierakowski z lewackiej Krytyki Politycznej. Dlaczego chwała? Bo "uczy pokory", nie chce potępiać szukających Boga homoseksualistów itd. I także dlatego, że - jak przekonuje Sierakowski - może przemienić polskich biskupów. Czyli może pójść w ślady Sierakowskiego:

Dwa lata temu, gdy trafiliśmy na siebie w debacie podczas festiwalu Karuzela Cooltury w Świnoujściu, wypomniałem biskupowi Pieronkowi wielki złoty pierścień. Wówczas biskup na pożegnanie zdjął pierścień. W tym roku pochwalił mi się, że zmienił pierścień na srebrny.

Ciekawe, czy gdyby Sierakowski kazał biskupowi Pieronkowi zdjąć krzyż, też by zdjął?

Na marginesie: cóż za lojalny partner z Sierakowskiego! Tak "sypać" biskupa, tak go upupiać - co najmniej nieeleganckie.

Ale już poważnie: każdy ma swój pierścień. Biskup złoty, a Sierakowski i jego organizacja - publiczny. W postaci sowitych dotacji rządowych i miejskich. Idących w setki tysięcy złotych.

Komar pomyślał: skoro bieda tak uszlachetnia, to może konkurenci kapłanów w walce o rząd dusz oddadzą swoje (właściwie nasze, bo z podatków) pierścienie?

CZYTAJ TAKŻE: I to finansuje ministerstwo kultury! "Krytyka Polityczna" oburzona... biało-czerwonymi barwami stadionu narodowego i mostu

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych