Schetynie myli się polityka międzynarodowa z relacjami międzyludzkimi. Docenia też prezydenturę Lecha Kaczyńskiego

Fot. wPolityce.pl / TVP Info
Fot. wPolityce.pl / TVP Info

Grzegorz Schetyna zapytany w TVP Info, czy Bronisław Komorowski jest aktywniejszy w polityce zagranicznej od Lecha Kaczyńskiego odpowiedział:

To była innego rodzaju aktywność, też inne czasy troszkę. Lech Kaczyński miał bardzo taką sprecyzowaną wizję polityki zagranicznej i konsekwentnie ja realizował.

Najwyraźniej poseł PO poczuł, że zapędza się w niebezpieczne rejony i może powiedzieć za dużo dobrego o śp. prezydencie, postanowił więc trochę „popływać”:

Ona była inna niż ta prowadzona przez prezydenta Komorowskiego. Prezydent Komorowski ma jasną wizję swojej polityki, ale realizuje ją w porozumieniu z polityką rządu, z polityką ministra spraw zagranicznych. To ważne, bo można powiedzieć, że nie dochodzi wtedy do takiej dwoistości spojrzenia na politykę zagraniczną w rządzie i w pałacu prezydenckim. To ważne i to jest dobra sytuacja, bo za poprzedniej prezydentury nie zawsze tak było. Dużo było sporów i różnic.

Oczywiście spory są „be”, a miałkość (którą de facto oznacza aktualna koncepcja prezydentury) „cacy”. Niestety były wicepremier nie zdradził, na czym polega "jasna wizja" polityki obecnej głowy państwa.

Schetyna przekonywał, że polityka zagraniczna prezydenta Komorowskiego jest „spokojna, ale skuteczna”. Prowadzący rozmowę Jarosław Kulczycki ripostował, że „z drugiej strony wydaje się, jakby jej nie było”:

Państwa bałtyckie – można mieć wrażenie – jakby zostały odpuszczone, Gruzję prezydent odpuścił zupełnie. Lechowi Kaczyńskiemu przyświecała taka idea polityki jagiellońskiej. Jaka idea przyświeca Bronisławowi Komorowskiemu w polityce zagranicznej, bo mnie jest trudno tę ideę?

Były Marszałek Sejmu odparł:

Wie pan, to nie jest kwestia wielkich idei, wielkich nazw. Można mówić o idei jagiellońskiej, ale jest pytanie, jak wygląda polityka codziennych relacji, jak wyglądają te relacje międzyludzkie, jak wygląda polityka współpracy miedzy państwami. Relacje z Gruzją nie są tak spektakularne jak za czasów Lecha Kaczyńskiego, ale proszę pamiętać, że w Gruzji zmieniła się władza. Polska ma dobre relacje i z tamtą i z tą władzą i pracuje nad tym, żeby droga Gruzji i w kierunku Europy i w kierunku struktur NATO była niezakłócona. Podobnie w kwestii relacji z państwami bałtyckimi. Problem Litwy, który bardzo trudny w tych relacjach ostatnich lat dzisiaj naprawdę te relacje wychodzą na prostą, widać taką odwilż w tych stosunkach i to jest konkret.

Szkoda, że Schetyna nie doprecyzował, gdzie ten konkret widzi, bo na linii Warszawa-Wilno od lat nie było tak chłodno, jak jest właśnie dziś.

Mówiąc o polityce wewnętrznej, polityk PO powtórzył kilka banałów o łączeniu, a nie dzieleniu i raczej tonie prezentacji medialnej obecnego prezydenta niż jego rzeczywistych działaniach:

Jest człowiekiem, który generuje dobre emocje. Jest akceptowany, ma bardzo dużą akceptowalności i zaufanie społeczne. To wszystko jest wypracowane, ale też takim dobrym charakterem i stylem sprawowania tego urzędu. Wydaje mi się, że to jest nowa jakość i Polacy to docenili.

Zapytany, komu będzie kibicował w wewnętrznych wyborach w PO, Schetyna rzekł:

Ja byłem brany pod uwagę w tym wyścigu, więc trudno mi teraz określić swoje sympatie… Wybory są tajne i bezpośrednie. Ja jeszcze nie zagłosowałem. Zagłosuję korespondencyjnie w ciągu kilku dni. Ciągle mam nadzieję, że mimo tych emocji i takich nerwowych wypowiedzi, te wybory pokażą, że polska polityka może być inna, bardziej otwarta, bardziej bezpośrednia…

Czy wyobraża sobki porozumienie Gowina z Tuskiem, jeśli premier pozostanie szefem PO?

Nie wiem, czy nazywać to porozumieniem. Chciałbym, żebyśmy zachowywali integralność Platformy Obywatelskiej. Bardzo poważnie przyjmuję deklarację Jarosława Gowina, że on chce być w Platformie, że nie chce tworzyć żadnego innego projektu. Potrzebna jest nam taka dobra współpraca między środowiskiem konserwatywnym a liberalnym w Platformie. To jest jakość, którą udało nam się stworzyć 10 lat temu, gdy budowaliśmy Platformę i ona jest absolutnie fundamentem tego, że Platforma istnieje, jest najskuteczniejszym projektem politycznym III RP i niech tak będzie dalej.

Skutecznym w czym? W zdobywaniu władzy i utrzymywaniu się przy niej? Dotychczas rzeczywiście tak było. Ale jeśli już idzie nawet o proste zarządzanie państwem – nie mówiąc o ideach i wizjach rozwoju, długofalowych strategiach – mówienie o jakiejkolwiek skuteczności zdaje się lekko karykaturalne.

Schetyna powiedział też na koniec:

Mam nadzieję, że ta końcówka kampanii – zawsze tam są największe emocje – mam nadzieję że tam nie będzie niepotrzebnych fauli, czy niepotrzebnych zdań czy wyrazów. Życzę obu kandydatom, przede wszystkim Jarosławowi Gowinowi, aby wytrzymał tę presję.

Dał w ten sposób wyraźnie do zrozumienia, po której stronie wewnątrzpartyjnej układanki wyborczej stoi.

znp, TVP Info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych