Jeśli były jeszcze w owsiakowych imprezach jakieś resztki apolityczności i wspólnotowości, to w tym roku zostały ostatecznie wyrzucone na śmietnik

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl, PAP/Lech Muszyński
Fot. wPolityce.pl, PAP/Lech Muszyński

Kolejne doniesienia z tegorocznego Przystanku Woodstock coraz bardziej niepokoją. Po latach mimikry Jerzy Owsiak najwyraźniej postanowił porzucić wszelkie pozory i otwarcie uczynić z tej imprezy miejsce wpajania lewackiego przekazu ideologicznego.

Oto 50-letni pajac i cham Jakub Władysław Wojewódzki pozwala woła do tłumu:

Biblia nie jest Księgą życia. Tam jest tyle nienawiści, przemocy, seksu, brutalności, że ja nie mógłbym się nią kierować.

Cytuję za "Gazetą Polską Codziennie", która przynosi opisy agresji wobec osób wierzących i lejącego się strumieniami alkoholu. To ostatnie zresztą jest dość oczywiste od kiedy Owsiak z dumą ogłosił, że na Woodstock będą też strefy bez alkoholu. No, jak na spęd setek tysięcy młodzieży, to wspaniałe osiągnięcie. Co się dzieje tam gdzie stref nie ma?

Ale wracając do seksu, to nawet mało purytański "Super Express" zadziwił się "jak się bawią twoje dzieci". I pokazał tłum gołych nastolatek namydlających swoje piersi przy aplauzie kolegów. Jak widać polskiej młodzieży nie trzeba ograniczać dostępu do internetowej pornografii, Jerzy Owsiak zapewnia ją jej na żywo.

Do tego ksiądz (sic!) Adam Boniecki i jego głośna pochwała satanizmu Adam Darskiego "Nergala" oraz przetworzenie nauczania chrześcijańskiego na "róbta co chceta". Inna sprawa, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. To są prawdziwi wyznawcy tzw. Kościoła otwartego i słusznie tam właśnie pojechał ksiądz Boniecki.

CZYTAJ TEŻ: Ks. Boniecki z jasnym przesłaniem do woodstockowiczów: Róbta co chceta!" i do Kościoła: "Zostawcie Nergala w spokoju"

Można jeszcze wspomnieć  o promowaniu szydzącego z wszystkiego co narodowe "Szkła kontaktowego" oraz zdjęciach pokazujących młodych ludzi z gestami antykatolickimi i satanistycznymi.

 

Z tego wszystkiego trzeba wyciągnąć wnioski. Jeśli były bowiem jeszcze w owsiakowych imprezach, w tym Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, jakieś resztki apolityczności i wspólnotowości, to w tym roku zostały ostatecznie wyrzucone na śmietnik. Ma to poważne konsekwencje.

Przez ostatnich kilka lat polscy konserwatyści dali Owsiakowi spokój. Przyjęto za dobrą monetę wyjaśnienia o apolityczności WOŚP i jej wspólnotowym, łączącym charakterze. Dziś jednak widać, że jest to tylko dźwignia wykorzystywana do uderzenia ideologicznego na Przystanku Woodstock.

Tym bardziej to niesmaczne, że w organizację WOŚP angażują się setki samorządów, media  publiczne, wojsko, policja i firmy z udziałem skarbu państwa. Na to wszystko płacimy z naszych podatków. Jak widać, płacimy też na wulgarne, antychrześcijańskie treści.

Warto o tym pamiętać gdy szantażując dobrem chorych dzieci ludzie Owsiaka znów poproszą w styczniu o pieniądze. W rzeczywistości będzie to inne zaproszenie na inną imprezę.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych