Słowik czy Patyk? Warszawski sąd wyda wyrok ws. zabójstwa generała Marka Papały

Warszawski sąd wyda 
dziś wyrok, który prawdopodobne rozstrzygnie kto ponosi winę za śmierć generała Marka Papały. W tej chwili dwie prokuratury przedstawiają dwie wykluczające się wersje tej zbrodni.

Jak przypomina dziennik "Rzeczpospolita" dobiega końca proces ws. jednej z najbardziej zagadkowych zbrodni III RP. Po 15 latach ma zapaść wyrok za zabójstwo byłego szefa policji, które wstrząsnęło Polską.

Ale jak podkreśla gazeta w tej sprawie pytań wciąż jest więcej niż odpowiedzi, a sytuacja bez precedensu: dwie różne prokuratury mają dwie wykluczające się wersje wydarzeń.

Warszawska twierdzi, że ws. zabójstwa szefa policji zawiązano spisek, a w zbrodnię są zamieszani dwaj gangsterzy: Ryszard Bogucki i Andrzej Z., ps. Słowik, oraz polonijny biznesmen z USA.

Tymczasem prokuratura łódzka, która przejęła śledztwo, uważa, że motyw był rabunkowy, a gen. Papałę zabili przypadkowo złodzieje, którzy chcieli mu ukraść samochód.

Dzisiaj warszawski sąd wyda wyrok w procesie prowadzonym zgodnie z pierwszą hipotezą. Dotyczyć on będzie winy Boguckiego i „Słowika" oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa komendanta. Jeżeli wyrok będzie skazujący, tym samym hipoteza łódzkiej prokuratury upadnie.

– To absurdalne, żeby w sprawie były dwie wykluczające się wersje. Powinna decydować ta, za którą przemawia zespół dowodów

– mówi w rozmowie z  „Rz" prof. Brunon Hołyst, kryminolog i dodaje:

– Wydaje mi się niemożliwe, żeby ktoś zabił gen. Papałę dla zdobycia starego samochodu wartego 20 tys. złotych.

Wyrok ma zapaść dziś w samo południe.

Jak przypomina gazeta Marek Papała zginął wieczorem 25 czerwca 1998 r. Ok.22 generał zaparkował przed blokiem w którym mieszkał. Zdążył otworzyć drzwi samochodu, ale wysiąść już nie. Zabójca podszedł blisko i strzelił mu w głowę. Ciało generała odkryła jego żona Małgorzata, która wyszła z psem na spacer.

asa/Rzeczpospolita