Łosiewicz w radiowej Trójce: "Papież nie zmienił niczego w nauczaniu Kościoła. Lobby homoseksualnemu nie chodzi o żadną tolerancję"

W poranku radiowej Trójki komentatorzy oceniali papieskie słowa, które przez część środowisk lewicowo-liberalnych zostały przyjęte niemal jako zmiana nauczania Kościoła.

CZYTAJ WIĘCEJ: Papież Franciszek rozwiewa wątpliwości dziennikarzy i odpowiada na pytania o lobby gejowskim, kobietach w Kościele i reformie Kurii Rzymskiej

Dorota Łosiewicz, publicystka tygodnika „Sieci” i redaktor naczelna portalu wSumie.pl przypominała, że Franciszek nie zmieniła nauki Kościoła w tej sprawie:

Pewnie każdy w słowach papieża usłyszy to, co chciałby usłyszeć (…). Nikt nie polemizuje z tym, że homoseksualiści, tak jak jest to napisane w katechizmie, zasługują na tolerancję. Problemem jest co innego. Problemem jest to, że to już nie o tolerancję chodzi. Lobby homoseksualnemu zależy nie tyle na tolerancji, co samo zaczyna dyskryminować innych. (…) W ostatnim czasie widzimy, że to lobby walczy o pozycję uprzywilejowaną. Związki homoseksualne chcą być traktowane na równi z małżeństwami, itd. Papież nic nie zmienił w nauczania Kościoła, nic takiego się nie dzieje

- argumentowała Łosiewicz.

Z tą oceną nie zgodził się Maciej Gdula z "Krytyki Politycznej", który stwierdził, że można doszukiwać się zmiany w słowach papieża:

To jednak jakaś zmiana. Papież wysyła jakiś sygnał. (…) Mam wrażenie, że jest w tych słowach papieża coś takiego lekkiego i takie puszczenie oka. Zniknęła taka sztywność w stosunku do osób homoseksualnych

- przekonywał publicysta.

Według Łosiewicz problemem nie są pojedynczy homoseksualiści, którzy jak każdy człowiek zasługują na tolerancję, a intensywne działania grupy:

My często zwracamy uwagę na oddziaływanie właśnie lobby homoseksualnego na społeczeństwo, o próbie zmian w podręcznikach. O tym, że lobby homoseksualne chciałoby, żeby uczyć dzieci w szkołach tego, że związek dwóch osób tej samej płci ma takie same prawa i jest tego samego rodzaju związkiem, jak małżeństwo. Nie doszukujmy się w słowach Franciszka usprawiedliwienia dla tego typu działań, bo ich tam po prostu nie było

- mówiła Łosiewicz.

Według Gduli lobby homoseksualne powinno być zadowolone z papieskiego przesłania:

Myślę, że te tak zwane lobby homoseksualnych pewnie jest zadowolone z tego, że Franciszek nie stawia sprawy na ostrzu noża. Znaczy nie uważa, że ten front walki o dusze ludzi jest najważniejszy. Raczej zostawia większą przestrzeń do życia, o którą przecież walczą te mniejszości. I w tym sensie jest ich być może cichym sprzymierzeńcem, co nie znaczy, że jest ich jakimś otwartym sojusznikiem...

- oznajmił.

Prowadząca rozmowę pytała także swoich gości o wybory na szefa PO.

Oczywiście nie chodzi o to, żeby wygrać wybory na szefa Platformy Obywatelskiej, bo Jarosław Gowin nie ma szans. Natomiast to jest świetny moment, żeby się podlansować. Przecież jak wiemy, wszystkie media są teraz Jarosława Gowina, wszystkie kamery są skierowane na niego. Chociaż on wie, że on nie ma możliwości wygrać w tych wyborach. Natomiast buduje sobie pozycję prawdopodobnie na jesień, prawdopodobnie na otwarcie nowej inicjatywy, być może z PJN-em i prawdopodobnie o to chodzi, żeby się teraz porządnie podlansować

- mówiła Dorota Łosiewicz.

Łosiewicz zapytana, czy Gowin kandyduje na stanowisko szefa nowej partii odpowiedziała:

Myślę, że kandyduje na stanowisko szefa nowej partii. Myślę, że uwierzył w swoją wielkość i jest przekonany, że świetnie pokieruje nową partią

- dodała.

Maciej Gdula znalazł dla byłego ministra sprawiedliwości jedynie krytyczne słowa:

Mnie to się właśnie nie podoba w postępowaniu Jarosława Gowina, bo jest w tym jakaś nieszczerość. Niby to jest konflikt o władzę w Platformie, niby prosi Tuska, żeby z nim podebatował (...) Jarosław Gowin, moim zdaniem, daje zły przykład i w jakimś sensie, przeszkadza sobie. Przeszkadza sobie stać się ważnym politykiem, bo pokazuje, że on nie traktuje spraw poważnie. Nie traktuje siebie poważnie. Tak trochę kluczy...

- powiedział.

svl, Trójka