Zaczyna się gra sprawozdaniem prokuratora generalnego. Premier wywiera presję na Seremeta. Decyzja ws. jego przyszłości po wakacjach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Kolejny raz możemy obserwować, jak wygląda niezależność prokuratury, o której często i chętnie mówią politycy PO, w praktyce. Premier Donald Tusk rozpoczął właśnie polityczny taniec wokół sprawozdania, jakie przygotował Andrzej Seremet. Tusk zapowiedział, że decyzje, czy dokument przyjąć, czy odrzucić podejmie dopiero po wakacjach. Wywieranie presji na Seremeta trwa. Jeśli szef rządu odrzuci sprawozdanie, prokuratura generalna zapewne będzie miała nowego szefa.

Donald Tusk tłumaczył, że poprosił ministra sprawiedliwości o dodatkowe wyjaśnienia ws. jego negatywnej opinii nt. tego sprawozdania. Ma też rozmawiać z prokuratorem.

Znam konkluzje raportu dotyczącego prokuratury, rozmawiałem z ministrem Biernackim, prosząc go o dodatkowe wyjaśnienia

- podkreślił premier, pytany, kiedy podejmie decyzję ws. sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Jak dodał, niedługo będzie się widział z prokuratorem Seremetem przy okazji otwarcia nowej siedziby prokuratury.

Będę rozmawiał z prokuratorem generalnym także o zawartości tego raportu. Na decyzje czas przyjdzie raczej po sierpniu

- powiedział szef rządu.

Swoją krytyczną ocenę pracy prokuratury minister sprawiedliwości zawarł w stanowisku nt. sprawozdania prokuratora generalnego z działalności prokuratury w 2012 r.

Wyrażam krytyczną opinię o przedłożonym przez prokuratora generalnego sprawozdaniu z rocznej działalności prokuratury za rok 2012

- napisał Biernacki w swym stanowisku. Szereg uwag szefa resortu sprawiedliwości dotyczy m.in. działania prokuratury pod względem organizacyjnym.

Minister wskazuje m.in. na "poważne mankamenty w efektywnym zarządzaniu kadrą orzeczniczą prokuratury", "pasywność w zakresie wypracowania sprawnych mechanizmów przejmowania do prowadzenia skomplikowanych spraw przez prokuratury okręgowe i apelacyjne" oraz "brak efektywnego nadzoru służbowego nad realizacją postanowień ustawowych w tym zakresie".

Problem w tym, że - jak tłumaczył sam Seremet - minister sprawiedliwości krytykuje prokuratora generalnego za zaniechania, które są wynikiem błędów w ustawie o prokuraturze. To, jak wskazywali komentatorzy, oznacza, że Seremet zbiera krytykę za błędy Platformy Obywatelskiej, która wbrew opozycji i prezydentowi śp. Lechowi Kaczyńskiemu przeforsowała ustawę rozdzielającą prokuraturę od Ministerstwa Sprawiedliwości. Już w czasie prac nad tą ustawą pojawiały się opinie, że prokurator generalny nie ma stosownych uprawnień, by kierować podległą mu strukturą. Brakuje mu kompetencji m.in. do prowadzenia suwerennej polityki kadrowej.

Zgodnie z ustawą o prokuraturze prokurator generalny przedstawia premierowi sprawozdanie z rocznej działalności nie później niż do końca pierwszego kwartału roku następnego. Minister sprawiedliwości przedstawia natomiast na piśmie swoje stanowisko do sprawozdania prokuratora generalnego.

Według przepisów premier przyjmuje albo odrzuca sprawozdanie PG, "mając na względzie realizację zadań przez prokuratora generalnego w zakresie strzeżenia praworządności oraz czuwania nad ściganiem przestępstw". Ustawa nie reguluje terminu decyzji premiera.

W przypadku odrzucenia sprawozdania premier może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem kadencji. Przed złożeniem takiego wniosku szef rządu zasięga opinii Krajowej Rady Prokuratury. Ustawa o prokuraturze stanowi, że Sejm może odwołać prokuratora generalnego uchwałą podjętą większością dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W ubiegłym roku Donald Tusk również zwlekał z decyzją ws. sprawozdania, czyli przyszłości, Seremeta. Swoją decyzję podjął dopiero późną jesienią. Regulacje dotyczące sprawozdań z działalności prokuratury tworzą więc mechanizm niezdrowego nacisku na "niezależnego" prokuratora generalnego. Jego niezależność jest fikcją.

Nie ma on uprawnień do kształtowania podległej mu struktury, a sam może zostać odwołany przez widzimisię rządzących. To, zdaniem PO, jest niezależność?

KL,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych