Rząd postawił na swoim. Głosami koalicji PO-PSL Sejm przyjął nowelizację ustawy o finansach publicznych, która zawiesza pierwszy próg ostrożnościowy deficytu budżetowego.
Za nowelizacją głosowało 235 posłów, 210 – przeciw. Pięciu - w tym Jarosław Gowin, John Godson i Jacek Żalek z PO - wstrzymało się od głosu.
Ta sama trójka parlamentarzystów Platformy wstrzymała się od głosu już podczas środowego głosowania nad wnioskiem SLD i SP o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych po pierwszym czytaniu.
Szef łódzkich struktur PO Andrzej Biernat powiedział wtedy, że jeśli Gowin, Godson i Żalek w piątek ponownie nie poprą projektu ws. finansów publicznych, to złoży on wniosek o wyrzucenie ich z partii.
Z kolei szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział, że jeśli Gowin, Godson i Żalek nie poprą rządowego projektu, to prawdopodobnie czeka ich zawieszenie w prawach członka klubu PO.
Już po głosowaniu Donald Tusk stwierdził jednak, że partyjne sankcje wobec buntowników mogą zostać wyciągnięte dopiero po wyborach szefa Platformy.
Decyzja większości sejmowej otwiera rządowi drogę do nowelizacji tegorocznego budżetu i zwiększenia deficytu.
Ustawa przewiduje zawieszenie do końca roku sankcji nakładanych na finanse publiczne po przekroczeniu tzw. pierwszego progu ostrożnościowego, gdy relacja długu publicznego do PKB przekracza 50 proc. W takiej sytuacji rząd nie może uchwalać projektu budżetu, w którym relacja deficytu budżetu państwa do dochodów budżetu byłaby wyższa niż ta wynikająca z aktualnej ustawy budżetowej. Ponadto projekt zakłada zawieszenie tymczasowej reguły wydatkowej, która mówi, że wydatki tzw. elastyczne nie mogą rosnąć więcej niż 1 proc. powyżej inflacji.
Sejm nie zgodził się z wnioskiem Andrzeja Romanka z Solidarnej Polski, który domagał się odrzucenia projektu w drugim czytaniu (jego poprzedni wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu został odrzucony przez Sejm w środę). Wniosek poparło 207 posłów, przeciw było 235 posłów, a sześciu wstrzymało się od głosu.
Składając wniosek Romanek argumentował, że rząd przygotował nie tylko nieracjonalne zmiany, ale także "finansową pożogę", za którą odpowie nie premier Donald Tusk, ale polskie społeczeństwo. Zarzucił rządowi obłudę.
Przed głosowaniami Romanek mówił, że zawieszenie progu ostrożnościowego to jak "ubój rytualny z ogłuszeniem polskich finansów".
Najpierw pan minister finansów ogłuszy, a potem - niestety - dobije (...). I tak to właśnie posunięcie uzasadnia premier Donald Tusk; mówi, że nie będzie bolało, ale, niestety, efekt będzie taki sam
- mówił.
Jego zdaniem wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski zamiast serca ma "polityczny rozrusznik". Zachowuje się jak "finansowy pasibrzuch, który pożera kolejne rezerwy tego kraju".
Natomiast Wincenty Elsner z RP pytał, czy minister Rostowski po ujawnieniu 24-miliardowej dziury budżetowej straci stanowisko. Jego zdaniem jest on "gwiazdą" rekonstrukcji rządu, która – według Elsnera - będzie miała miejsce.
Beata Szydło z PiS mówiła natomiast o utracie kontroli nad budżetem przez koalicję PO-PSL oraz arogancji rządzących.
Straciliście panowanie nad tym, co dzieje się i panika zajrzała w oczy. W związku z tym w sposób prymitywny przygotowaliście te zmiany
- mówiła.
Zarzuciła uniemożliwienie dyskusji nad wątpliwościami prawnymi związanymi z projektem. Według Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu projekt obarczony był istotną wadą legislacyjną. Ponieważ zmiana ma tzw. charakter incydentalny, bowiem zawiesza określone przepisy - powinna być zamieszczona w stosownej ustawie, np. okołobudżetowej, a nie w nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Według sejmowych legislatorów umiejscowienie proponowanych przez rząd przepisów w noweli ustawy o finansach publicznych czy w ustawie okołobudżetowej nie wpłynie jednak na ich skuteczność prawną i ich obowiązywanie.
Ustawa została uchwalona w ekspresowym tempie. Rząd przyjął ją w ubiegłym tygodniu bez wcześniejszych zapowiedzi, rezygnując z konsultacji społecznych, a pierwsze czytanie projektu miało miejsce w środę. Podczas prac nad zmianami opozycja krytykowała, że do projektu nie załączono opinii Biura Analiz Sejmowych, NBP czy Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Posłowie PO argumentowali natomiast, że zdaniem prawników z Rządowego Centrum Legislacji propozycja rządu jest zgodna z prawem, a brak opinii BAS czy prezesa NBP nie wstrzymuje procesu legislacyjnego.
Resort finansów podał w uzasadnieniu do zmian, że procykliczność sankcji po przekroczeniu pierwszego progu ostrożnościowego wymusza podjęcie restrykcyjnych działań ograniczających deficyt sektora finansów publicznych w momencie, kiedy gospodarka znajduje się w fazie spowolnienia.
W efekcie konieczne okazałoby się w pierwszym rzędzie drastyczne ograniczenie tzw. wydatków elastycznych przy konstrukcji ustawy budżetowej na 2014 r., dodatkowo wzmocnione mechanizmem obowiązującej od 2011 r. tzw. tymczasowej reguły wydatkowej
- wskazano.
Wyjaśniono, że "ze względu na ważny interes państwa" datę wejścia w życie zmian określono na dzień następujący po dniu ogłoszenia.
Wejście w życie projektowanej ustawy w tym terminie pozwoli na przygotowanie ewentualnego projektu nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2013, jak i projektu ustawy budżetowej na rok 2014 według nowych zasad. Projektowana ustawa wymaga zatem jak najszybszego wejścia w życie, a zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie
- podkreślono.
Premier Donald Tusk poinformował w ubiegłym tygodniu, że deficyt budżetowy w 2013 r. będzie większy o 16 mld zł, a resorty mają obciąć wydatki o 8,5-8,6 mld zł. W sierpniu zostanie przedstawiony projekt nowelizacji budżetu. Według premiera nowelizacja jest konieczna w związku z niższymi dochodami, jakie Polska odnotowała w pierwszym półroczu. W sumie brakuje około 24 mld zł. Ubytek ten będzie można pokryć z oszczędności i przez zwiększenie deficytu.
JKUB/PAP
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Finanse publiczne a kryzys ekonomiczny"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162790-platforma-przeforsowala-zawieszenie-progu-ostroznosciowego-deficytu-w-budzecie-gowin-godson-i-zalek-wstrzymali-sie-od-glosu-wyleca-z-partii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.