Skarb Państwa stracił na wstrzymaniu budowy elektrowni w Ostrołęce 400 mln zł – informuje Radio Wnet. Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki, w Poranku Wnet opowiadał o kontrowersjach związanych z przerwaniem inwestycji, a także z budową konkurencyjnej elektrowni Jana Kulczyka.
Ostrołękę odwiedził niedawno – z okazji święta policji - prezydent Bronisław Komorowski.
Niestety podczas wizyty prezydenta RP w Ostrołęce nie udało się go zapytać o brak nowego bloku energetycznego
– powiedział Kotowski.
A to byłoby fundamentalne pytanie o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Trzeba je zadawać każdemu kto może zrobić cokolwiek w tej dziedzinie. Każdemu politykowi
– dodał prezydent Ostrołęki.
Przypomnijmy – z budową elektrowni „Ostrołęka 3” wiązane były wielkie nadzieje. Jak pisał portal wGospodarce.pl - dla państwa polskiego była to okazja do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego regionu, dla ostrołęczan szansa na wiele nowych miejsc pracy, w tym dotkniętym szczególnie wysokim bezrobociem regionie. Nawet Unia Europejska zgodziła się na wyłączenie tej inwestycji z limitów emisji CO2.
Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze zapowiadana modernizacja dróg dojazdowych i linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka. Skończyło się na wykarczowanym lesie i zmarnowanych pieniądzach. 17 września 2012 roku zarządzająca elektrownią w Ostrołęce spółka Skarbu Państwa, Energa SA wydała komunikat o „czasowym zatrzymaniu prac przygotowawczych do budowy bloku węglowego w Ostrołęce”. Aprobatę dla tej decyzji wyraził dzień później Minister Skarbu, Mikołaj Budzanowski.
Tymczasem jak przypomina Radio Wnet na północy Polski – w gminie Pelplin powstaje nowa, gigantyczna elektrownia, również węglowa, której właścicielem jest najbogatszy Polak Jan Kulczyk.
To są rzeczy niezwykłe, bo takiej informacji jeszcze społeczństwu brakuje
- mówił Kotowski.
Myśmy jeszcze broni nie złożyli
– zadeklarował.
Dlaczego prywatna elektrownia na ten sam surowiec, w niedalekiej odległości, jest opłacalna, a ta z publicznych pieniędzy zostaje uznana za nieprzydatną – zastanawiałi się uczestnicy audycji. Zwracali też uwagę na ogrom prac i inwestycji, które już zostały wykonane, a po wejściu na rynek konkurencji – mogą zostać zmarnowane.
To prawda, że to co dziś istnieje w Ostrołęce ma wartość ale za ileś lat urządzenia, które pracują w naszej elektrowni nie będą działa i budowa nowego bloku jest koniecznością
– stwierdził Janusz Kotowski.
Potrzeba woli politycznej, by projekt w Ostrołęce – był zrealizowany
– dodał.
Kotowski opowiadał również o stratach jakie miasto i region poniosły w związku z wstrzymaniem budowy, w tym o konieczności zerwania umowy z kopalnią Bogdanka na dostawy węgla.
asa/ Radio Wnet/ wGospodarce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162742-to-co-skarbowi-panstwa-nie-oplacalo-sie-w-ostrolece-oplaca-sie-janowi-kulczykowi-dlaczego-prezydent-ostroleki-opowiada-o-kontrowersjach-wokol-wstrzymanej-budowy-elektrowni