Podstawową bolączką polskiego sądownictwa jest długotrwałość postępowania. I nie winiłbym tylko sędziów, bo system procedury karnej czy cywilnej umożliwia stronie zainteresowanej – z różnych powodów – przeciąganie sprawy. Najlepiej skorzystać z zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do udziału w procesie
– zauważa mec. Wiesław Johann.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezterminowe zawieszenie procesu Kiszczaka w sprawie zabójstwa górników z "Wujka" już prawomocne
Znany adwokat, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, zwraca uwagę na rolę biegłych w procesach Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka.
W przypadku Kiszczaka biegli stwierdzili, że uszkodzenia systemu nerwowego oskarżonego są trwałe i postępujące. Krótko mówiąc, Czesław Kiszczak w sprawie zbrodni w kopalni „Wujek” nigdy nie zostanie osądzony. Kto o tym zadecydował? Biegli!!!
- pisze mec. Johann w „Naszym Dzienniku”.
I dodaje:
Podobnie w przypadku Jaruzelskiego. Urodziny mógł obchodzić ze swoimi partyjnymi towarzyszami, ale przed sądem stawić się nie mógł, bo to zaszkodzi jego zdrowiu, a nawet życiu. Kto o tym zadecydował? Biegli!!! Czy to oznacza, że po śmierci nie będą uznani za sprawców zbrodni? Czekać na osąd historii to jednak za mało.
Biegli nie po raz pierwszy wyciągają z opresji osoby korzystające z dostatecznych wpływów.
Będącego pod wpływem alkoholu Przemysława Wałęsę – sprawcę wypadku samochodowego, uznali za działającego w stanie „pomroczności jasnej”. Pytałem znajomych psychiatrów, co to takiego ta „pomroczność jasna”. Jednoznacznej odpowiedzi nie otrzymałem. Jestem jednak przekonany, że to dziwne rozpoznanie było tylko po to, aby Przemysław W. uniknął odpowiedzialności
– przypomina w „ND” mecenas.
Rola biegłych, którzy zdają się grać w polskim wymiarze sprawiedliwości pierwsze skrzypce, jest niestety wycinkiem szerszej całości.
Podejrzany, a przed sądem oskarżony, może odmówić składania wyjaśnień, a jak zacznie mówić, to może kłamać bez konsekwencji. (…) Prawo do przeglądania akt, składania wniosków dowodowych, udziału w czynnościach procesowych to tylko niektóre kodeksowe instrumenty w rękach oskarżonego
– pisze Wiesław Johann.
Tak szeroko rozumiane prawo do obrony, zręcznie wykorzystywane, prowadzi do przewlekłości postępowania. Przykład Jaruzelskiego i Kiszczaka jest szczególnie wymowny
– podkreśla mecenas.
CZYTAJ TEŻ: Ile nas kosztuje Jaruzelski? "Człowiek, który już dawno powinien zostać osądzony, nie tylko cieszy się bezkarnością, ale żyje na koszt społeczeństwa"
JKUB/”ND”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162718-johann-przed-sadem-oskarzony-moze-klamac-bez-konsekwencji-jaruzelskiego-z-kiszczakiem-uchronili-biegli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.