Donald Tusk i jego drużyna to zdolni ludzie, nawet bardzo zdolni. Trzeba być zdolnym nieudacznikiem, żeby tyle rzeczy spartolić

Sondaże Platformy Obywatelskiej, rządu, samego Donalda Tuska od kilku miesięcy stale spadają. Zapewne propagandziści obozu rządowego zastanawiają się jak temu przeciwdziałać. Nie mają łatwego zadania. Na każdym polu rządzenia widać nieudolność, niekompetencje, zepsucie tej ekipy. Wpadka goni wpadkę, jedna kompromitacja jest zwiastunem kolejnej. Ostatnio rozsypał się budżet, który naprędce trzeba nowelizować. „Lekarstwem” na nieudolność Tuska i Rostowskiego będzie zwiększenie deficytu.

Premier i jego ministrowie są wdzięcznym obiektem kpin internautów, niemalże codziennie dostarczają obfitego materiału do żartów. W tej dyscyplinie premier i ministrów jest w stanie przebić tylko wiceprzewodnicząca Platformy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Donald Tusk i jego drużyna to zdolni ludzie, nawet bardzo zdolni. Trzeba być zdolnym nieudacznikiem, żeby tyle rzeczy spartolić.

Platforma zapewne będzie chciała odbić się od dna. Po wakacjach możemy spodziewać się ofensywy na wielu polach.

Czeka nas zapewne zapowiedź kolejnej rekonstrukcji rządu, setna jesienna ofensywa legislacyjna. Zamiast kibiców, na kolejnego wroga, który przeszkadza rządowi, aby Polska była krajem mlekiem i modem płynącym, zostaną wyznaczenie związkowcy.

Możemy spodziewać się deklaracji, że na jesieni dojdzie do skutku, zapowiadany od kwietnia, objazd premiera po Polsce. Będziemy świadkami kolejnych odcinków telenoweli pt. stawianie prezesa Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Wszystko to będzie spajać straszenie PiS-em. Platformerscy propagandziści będą wmawiać Polakom, że jak PiS dojdzie do władzy to krowy przestaną dawać mleko, kury znosić jajka, słońce przestanie świecić, Polskę dotkną plagi egipskie, a w końcu nastąpi koniec świata.

A wszystkie te plany, Donald Tusk i jego pretorianie, snują pewnie po „harataniu w gałę”, pijąc whisky i paląc cygara za pieniądze z partyjnej kasy.