Witold Gadowski: Gdyby polski zespół nazwał się "Jedwabne", to oburzenie byłoby powszechne i niekwestionowane

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.wikipedia/flikr
fot.wikipedia/flikr

Męczy mnie i nudzi przypisywanie mi złych intencji odnośnie zespołu "Enej" - pisze Witold Gadowski swoim profilu na facebooku. Jak zapewnia nie jest wielbicielem tego typu muzyki. Ale chodzi mu o pewien rodzaj wrażliwosci.

Gdyby polski zespół nazwał się "Jedwabne", to mógłby sobie do woli wyjaśniać, że po prostu jego członkowie kochają kulturę ludową okolic Jedwabnego. Oburzenie byłoby powszechne i niekwestionowane. Stąd też z całą świadomością, przed obchodami rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i jajem w Łucku (którego przecież nie byłem w stanie przewidzieć), przed kompromitacją większości sejmowej i Sikorskiego, podniosłem tą kwestię i choćby dziesięciu wdzięczących się kiedyś do Tuska Kukizów jęło mnie obśmiewać, ani przecinka nie cofnę. Tak już mam , że wobec tłumu wrzeszczącego lubię - spokojnie - powtarzać prawdę

- deklaruje publicysta.

ansa

CZYTAJ TEŻ: Jak się wystawia tyłek, to zawsze ktoś kopnie. Przekleństwo skojarzeń nie da spokoju zespołowi Enej już nigdy

Kto łączy zespół Enej z bandytami z UPA? Hakerzy zaatakowali stronę internetową polsko - ukraińskiej grupy

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych