Tonący Palikot ciągnie za sobą Schetynę, którego oskarża o przekupstwo posłów RP: "Obiecał Szymiec-Raczyńskiej, że znajdzie kupca na jej radio"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Polska The Times
Fot. wPolityce.pl/Polska The Times

Trwa medialne pompowanie flaczejącego w sondażach byłego producenta Żołądkowej Gorzkiej. Dopiero co nad kondycją polityka z Biłgoraja zamartwiała się „Gazeta Wyborcza”. Teraz „Polska The Times” krzyczy na pierwszej stronie: „Palikot. Ja wam jeszcze pokażę”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dziennikarzom "Wyborczej" rzeczywiście nie jest wszystko jedno. Każde chamstwo łykną, ale nie wobec każdego

Kolejne wysiłki w nadmuchiwaniu tonącego RP (Ruch Palikota, czy Ratunkowy Ponton?) stają się nudne. Nie byłyby godne odnotowania, gdyby nie kilka cytatów świadczących o tym, że Palikot nie ma zamiaru tonąć sam. I znamiennie opisuje metody swych dawnych towarzyszy partyjnych z PO.

Dają ludziom gwarancję miejsc na listach, stanowiska dla rodzin. W zamian za to, żeby opuścili Ruch Palikota, bo Platforma nie ma pewności co do większości w rządzie. Tym powinny zająć się prokuratura, ABW

– mówi Palikot.

W tym kontekście padają nazwiska Cezarego Grabarczyka i Pawła Grasia. Jest i coś o Grzegorzu Schetynie:

Cały czas rozmawiamy o osobach, które Grabarczyk i Graś wyciągnęli z Ruchu Palikota. Halina Szymiec-Raczyńska dostała dofinansowanie unijne do hotelu, który niedawno otworzyła i istniało ryzyko, że nie rozliczy kredytu, jaki na niego zaciągnęła. Poza tym jej radio ma kłopoty finansowe, grozi mu upadek. Co miesiąc dokłada do niego pieniądze i Schetyna jej obiecał, że znajdzie kupca na to radio

– stwierdza Palikot.

I dodaje:

Wydaje mi się, że ich metody na razie się wyczerpały. Chociaż jeśli będą do przechwycenia ludzi z RP używane służby specjalne, prowokacje z podstawieniem osób czy podrzucaniem narkotyków, to wszystkiego można się spodziewać

- ubolewa poseł.

JUB/”Polska The Times”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych