Prawo i Sprawiedliwość ma już w sondażach 40 procent, pora więc na Czerskiej larum grać.
Pierwszy bujnął dzwonem redaktor Maziarski, który o PiS napisał tak:
„...Kieruje nimi nie wrodzona szajba (której zresztą też im nie odmawiam), ale cynizm, egoistyczna prywata i przekonanie, że ciemny lud to kupi. Uznali, że 70. rocznica mordu wołyńskiego jest świetną okazją, by nakręcić antyukraińskie nastroje, rozbujać nacjonalistyczne emocje w narodzie i popłynąć na tej fali ku wymarzonej władzy. Dla osiągnięcia partyjnych korzyści gotowi są zakwestionować i zniszczyć największe osiągnięcie polskiej polityki końca XX wieku, jakim jest pojednanie z narodami ościennymi. Wcześniej szczuli przeciw Niemcom i bredzili o kondominium, a teraz na wszelkie sposoby szczują przeciw Ukrainie i bredzą o zbrodniczym Eneju, który chce wymordować Polaków harmoszką. „
Enej harmoszką Polaków nie mordował, tylko piłą i siekierą, ale mniejsza o szczegóły. PiS u wrót, za chwile oszalały żądzą władzy i mordu wyruszy na kolejne wojny, więc drżyjcie ościenne narody!
PiS chce wyjaśniać katastrofę smoleńską – ten akt niesłychanej rusofobii doprowadzi nas niechybnie do wojny z Rosją.
PiS upomina się o prawa Polaków na Wileńszczyźnie – wojna z Litwą nieunikniona!
PiS mówi, że RAŚ to zakamuflowana opcja niemiecka – oszalała germanofobia, Niemcy znów się boją prowokacji gliwickiej i kolejnej polskiej napaści.
PiS mówi, że rzeź wołyńska to ludobójstwo – wściekły nacjonalizm! Ukraińcy boją się kolejnej polskiej rzezi.
PiS głosuje przeciw ubojowi rytualnemu – to już prawie wojna z Izraelem, Brukselą i częścią Stanów Zjednoczonych. Akt antysemityzmu nieomal na miarę Hitlera, albo i omal.
A mogłoby być tak pięknie.
Gdybyśmy tak, w rytm taktów z Czerskiej kajali się, przepraszali, bili pokłony, siedem razy do roku prosili o wybaczenie za Jedwabne i za akcję Wisła, przyznali się do wypędzenia Niemców z ich prastarych ziem germańskich i do współorganizacji Holocaustu, wypłacili rekompensaty, oddali majątki wraz z odszkodowaniami za bezumowne korzystanie z cudzego mienia, wystawili resztę majątku na wyprzedaż, gdybyśmy wreszcie na koniec wysmagali się nawzajem biczami i urządzili długotrwałe ogólnonarodowe katharsis – wtedy Czerska być może zarekomendowałaby ościennym narodom warunkowe odpuszczenie polskich win – pod warunkiem wszakże trwałej eliminacji PiS-u.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162245-w-wyborczej-juz-bije-dzwon-na-trwoge-a-mogloby-byc-tak-pieknie-gdybysmy-tak-siedem-razy-do-roku-prosili-o-wybaczenie-za-jedwabne-i-przyznali-sie-do-wspolorganizacji-holocaustu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.