"Nie dokonano oczywistych i niezbędnych zmian". Jan Rulewski o przyczynach spadku poparcia dla PO

Na samym początku PO była postrzegana nie tylko jako bezpiecznik przed PiS-em, ale również jako nowa myśl. Pojawiały się hasła o wyzwoleniu energii wszystkich Polaków (…) Niestety, PO nie spełniła tych oczekiwań - mówi senator Jan Rulewski w rozmowie z Gazetą Polską

Senator mówi także:

o tym, dlaczego spada popularność rządów PO:

nie dokonano oczywistych i niezbędnych zmian. Wiadomo było, że jest silne poparcie wśród młodzieży. Dziś ta grupa szczególnie cierpi. Bezrobocie wśród młodych ludzi w Polsce należy do największych w Europie. Niestety, PO nie przewidziała tego problemu i teraz ta młodzież, mimo że jest wykształcona, ląduje na bezrobociu i jest niezadowolona.

o tym, dlaczego Jarosław Gowin nie zmieni diametralnie postrzegania Platformy:

Tu trzeba czuć kwestie gospodarcze, a nie tylko zajmować się finansami. To musi być ktoś, kto czuje trendy, które decydują o stabilnym rozwoju gospodarczym. Trzeba dokonać jakościowej zmiany w naszej gospodarce.

o tym, dlaczego związki zawodowe nie powinny straszyć strajkiem generalnym:

Jako polityk, który ma ma mandat zarówno od związkowców, jak i od ludzi do nich nienależących, powiem tak: nie tędy droga. Powinniśmy stworzyć plan, w którym jest miejsce także dla związków zawodowych. Wierzę, że można pogodzić interesy i aspiracje wszystkich. Tak, jak mówił papież Jan Paweł II: nie walka, lecz solidarność i dialog.

o tym, jak związki zawodowe są traktowane przez premiera:

To, co proponuje związkowcom Donald Tusk, nie jest dialogiem. Z innymi rządami do tej pory Solidarność negocjowała. Premier ze związkami jedynie rozmawia. To szalona różnica. Negocjacje mają doprowadzić do wspólnego stanowiska i zawarcia kompromisu, to wymaga rezygnacji z części swoich postulatów, czego Donald Tusk nie chce

- podsumowuje Jan Rulewski.

źródło: Gazeta Polska/Wuj