Rostowski przyznaje się do manipulacji i dodaje: "jeśli Pani ma tak mało zaufania do polityków, niech Pani powie otwarcie, że Pani się demokracja nie podoba"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Maciej Śmiarowski/KPRM
Fot. Maciej Śmiarowski/KPRM

Wicepremier Jacek Rostowski w Polskim Radiu komentował ostatnią konferencję prasową oraz zapowiedziane zmiany w progach ostrożnościowych dotyczących poziomu zadłużenia.

Przy okazji rozmowy wyszło na jaw, że rząd nie powiedział całej prawdy, manipulując opinią społeczną.

To, co dziś robimy, jest, że zastępujemy te stare progi i regułę tzw. tymczasową wydatkową, którą mamy, nową, bardziej dostosowaną do rozwiniętej, jednak gospodarki europejskiej. (...) Wczoraj nie tylko przyjęliśmy zawieszenie tych progów, ale także założenia nowelizacji ustawy o finansach publicznych, która wprowadzi nową stabilizującą regułę wydatkową. To jest reguła, która jest od nas wymagana, którą nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej wymagają, abyśmy wprowadzili do końca tego roku

- tłumaczył Rostowski.

Pytany dlaczego w takim razie rząd mówił jedynie o zawieszeniu dotychczasowych progów, a nie o ich likwidacji i zastąpieniu, Rostowski wyjaśniał:

Wpierw jest projekt (nowelizacji ustawy o finansach publicznych - red.) z zawieszeniem, abyśmy mogli zresztą w pełni dostosowując się do wymogów nowej reguły wprowadzić nowelizację budżetu na ten rok i budżet na 2014. A mam nadzieję, że najpóźniej do połowy września będzie już obowiązywała nowa ustawa o finansach publicznych, w której będzie obowiązywała ta nowa stabilizująca reguła wydatkowa. To jest reguła, która jest oparta o prawo unijne, o ten tzw. sześciopak, który wprowadzaliśmy podczas naszej Prezydencji.

Minister dodał, że ta nowa "reguła w dłuższych okresie zapewnia te same skutki, jak te progi, które teraz zawieszamy".

Wyjaśniając, na czym będą polegały nowe reguły wicepremier wskazuje:

Formalno-prawnie zawieszamy operację tego progu 50-procentowego i drugą regułę, która polega na tym, że wydatki zmienne i nowe wydatki sztywne nie mogą rosnąć szybciej niż inflacja plus 1. Tego samego dnia na Radzie Ministrów przyjęliśmy założenia do tej nowej reguły. Jak nowa reguła wejdzie w życie, to wtedy w tym samym momencie zniesiemy te dwa - i kilka innych drobniejszych zapisów.

Niestety minister nie sprecyzował, jakie jeszcze zapisy rząd zamierza znieść.

Rostowski zapewnia jednak:

Ważne jest, że wszystkie te progi, czy zasady są wmontowane i będą wmontowane w tę nową regułę stabilizującą wydatki. (...) Ten pierwszy próg pozostaje, on będzie wmontowany w tą stabilizującą regułę wydatkową. Jak mamy przekroczoną relację długu do PKB ponad 50-procent to wydatki mogą rosnąć mniej szybko niż rosłyby w warunkach normalnych. Podobnie, jak jesteśmy poddani procedurze nadmiernego deficytu, to także jeszcze mniej mogą nam rosnąć wydatki.

Wicepremier zaznacza, że zmiany w regule wydatkowej pozwolą "przejść do reguły dla dorosłych". Dodaje, że dzięki zmianom rząd będzie uzdrawiać finanse publiczne należy "w czasach lepszych".

W sposób zaskakujący Rostowski reaguje na uwagę dziennikarki, która mówi, że skoro rząd zawiesza progi to będzie to możliwe w przyszłości, zawsze przy okazji wyborów.

Rostowski odpowiada w ten sposób:

JR: Jeśli Pani ma tak mało zaufania do polityków i wyborców to niech Pani powie otwarcie, że Pani się demokracja nie podoba.

Beata Michniewicz: Dlaczego Pan tak mówi?

JR: Jakby w założeniu jest takie stwierdzenie, że w demokracji rządy i wyborcy zachowują się...

No jak teraz zawieszamy, to potem też można zawiesić.

Zawieszamy właśnie w taki sposób, aby działać tak, że będziemy w lepszych czasach dług zmniejszali. Tak, jak robiliśmy w 2011 i 2012 roku. Polska była wtedy w samej czołówce jeśli chodzi o redukcję relacji długu do PKB. (...) Były czasy dobre i myśmy je wykorzystali.

Rozmowa z Rostowskim nie dziwi, ani nie zaskakuje. Przyznanie się do rządowych manipulacji, odkładanie zmian i bolesnych reform w bliżej nieokreśloną przyszłość oraz atakowanie każdego, kto ma czelność patrzeć władzy podejrzliwie na ręce. To typowy sposób prowadzenia polityki przez rząd Tuska.

W sumie dziwne jedynie, że Rostowski prowadzącej rozmowę faszyzmu nie zarzucił...

KL

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych