Sienkiewicz bagatelizuje straszenie faszyzmem, a sam przestrzega przed PiS: "Wszczepianie przekonania, że władza dopuszcza się zdrady to kostiumy przywdziewane przez agresywnych ludzi"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. KPRM
Fot. KPRM

Faszyzm nie jest w Polsce problemem

- taki tytuł nosi rozmowa z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem, jaką można przeczytać w "Rzeczpospolitej". W obszernym wywiadzie szef MSW tłumaczy, jak rozumie swoją ministerialną misję oraz przekonuje do swoich racji.

Rozmowa rozpoczyna się od wyjaśnień ministra w sprawie walki z środowiskami nacjonalistycznymi i słynnym hasłem "Idziemy po was", które wygłosił Sienkiewicz:

Problemem w Polsce nie jest narastający faszyzm — jak chcą to widzieć niektórzy. Uważam, że to absolutnie fałszywa diagnoza. Mamy po prostu do czynienia ze środowiskiem, które ma skłonność do przemocy i szuka kostiumów, czy masek, które są dla nich najwygodniejsze. Jednym z tych kostiumów może być ruch narodowy, innymi — ruch skinheadów czy kibolstwo

- przekonywał minister.

Współgra to z tym, co szef MSW mówił na spotkaniu w siedzibie "Krytyki Politycznej", które obszernie relacjonowaliśmy na wPolityce.pl.

CZYTAJ TAKŻE: Jak minister Sienkiewicz z Sierakowskim rozmawiał. Uwiarygadnianiem "Krytyki Politycznej" szef MSW pokazuje, że widzi tylko na jedno oko

Co ciekawe - i pozytywne - Sienkiewicz w rozmowie z "Rz" (inaczej niż w "KP") sam wymienia przykłady ataków ze strony lewackich bojówek.

Czy mamy do czynienia z pobiciem przez środowisko Antify w Lublinie ludzi wracających z obchodów ku czci Żołnierzy Wyklętych, czy z facetami bijącymi ludzi z hasłami ksenofobicznymi na ustach — bez różnicy. To dwie strony tego samego medalu

- mówi.

Nie mogło jednak zabraknąć obowiązkowego - jak się wydaje - ataku na PiS, do którego dochodzi w każdym niemal wywiadzie polityków PO. Zdaniem Sienkiewicza partia Kaczyńskiego przyczyniła się do wzrostu nastrojów nacjonalistycznych, a także ataków:

Coś w tym jest. Wszczepianie przez PiS latami Polakom przekonania, że władza dopuszcza się zdrady narodowej, a kraj traci niepodległość, dzielenie Polaków na prawdziwych patriotów i ludzi, którzy tutaj są — jak to ujął Rymkiewicz — z przypadku czy przy okazji, to gotowe kostiumy, które są chętnie przywdziewane przez agresywnych młodych ludzi

- ocenił szef MSW.

W rozmowie - na krótko - wróciła też kwestia katastrofy smoleńskiej i śledztwa w tej sprawie. Sienkiewicz uważa, że z punktu widzenia jego resortu nie ma, o czym mówić:

Dla MSW Smoleńsk to historia zamknięta. Wszystkie materiały zostały przekazane do prokuratury, i tylko ona może ocenić całościowo sprawę. Mam wrażenie, że w sprawie wraku jesteśmy świadkami rozgrywania przez Rosjan temperatury wewnętrznej w Polsce. Tyle, że jak każde nadużywane narzędzie, także ono traci znaczenie. Mam wrażenie, że to nie jest już duży problem

- stwierdził.

lw, "Rz"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych