Jarosław Kaczyński odniósł się do wyników sejmowych głosowań, mówiąc między innymi o nieuznaniu przez polski Sejm zbrodni na Wołyniu jako "ludobójstwa":
Odniosły się do tego media ukraińskie, stwierdzając, że przyjęto miękką wersję. W sprawie masowania zabijania Polaków polski Sejm nie powinien tolerować miękkiej wersji – mówiłem o tym już w 2003 roku. Stało się bardzo źle
- oceniał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Nie zgodził się też z argumentami ministra spraw zagranicznych, który groził, że uchwała zawierająca słowa o ludobójstwie może zaszkodzić przyszłości Ukrainy jako potencjalnego członka Unii Europejskiej:
To nie ma żadnego znaczenia; to kolejny dowód na to, że obecne elity polityczne, które są przy władzy – jak i ich szeroko rumiane zaplecze – nie są w stanie realizować polskich interesów. Nie zapomnę słów, których usłyszałem od austriackiego szefa MSZ w 1991 roku. (…) Mówił wtedy o polskiej polityce wobec Zachodu: "Pamiętajcie, oni mają złe sumienie, wykorzystujcie to." Polskie elity mówiły o złych sumieniach wśród Polaków. I stawiały Polaków w roli oskarżonych, tworzono pedagogikę wstydu. To był nie tylko błąd moralny, ale i polityczny. Straciliśmy na tym w wymiarze państwowym i w wymiarze każdego Polaka
- ocenił Kaczyński.
Szef PiS określił jako "wyjątkowo podłe" posłużenie się przez ministra Sikorskiego wypowiedzią Lecha Kaczyńskiego.
Po pierwsze – ten cytat, którym się posłużył, był cytatem, w którym mój brat wzywał do pojednania. My nie jesteśmy przecież przeciwnikami pojednania. Sikorski sugerował, że Lech Kaczyński nie używał pojęcia ludobójstwa. Natomiast było zupełnie inaczej, używał. To stara metoda – oni bardzo szkodzą Polsce, a później próbują udowadniać, że winien był Lech Kaczyński. To wyjątkowo podłe, ale taki jest charakter rządzących
- przekonywał Kaczyński. I dodawał:
Polacy nie mogą w żadnym wypadku zgadzać się z taką opinią: że owszem, jak się morduje Żydów to jest ludobójstwo, a jak Polaków to nie. Mówiłem o tym wielokrotnie w parlamencie
- podkreślił.
W trakcie zaimprowizowanej konferencji prasowej ocenił także decyzję parlamentarzystów w sprawie uboju rytualnego:
Dobrzy ludzie są za tym, by tego rodzaju praktyk nie stosować. Nie brałem pod uwagę tego, kto jest z jakiej partii. Tu chodziło o wpływy pewnego niewielkiego lobby i bardzo charakterystyczna jest tutaj informacja przekazana przez przewodniczącego Grupińskiego, że bardzo zależy na tym premierowi. Chciałbym sprawdzić, dlaczego tak bardzo mu na tym zależy
- zakończył prezes PiS.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161749-kaczynski-po-glosowaniu-ws-uchwaly-o-wolyniu-obecne-elity-polityczne-nie-sa-w-stanie-realizowac-polskich-interesow