MSW odcina posła od informacji, zasłaniając się dobrem zakończonego postępowania prokuratury

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zataja przed opinią publiczną informacje związane z działalnością szefa BOR, który nie nadał statusu HEAD lotowi tupolewa do Katynia. Jak ujawniła "Rzeczpospolita" gen. Marian Janicki nie dopełnił obowiązku w tej sprawie, a lot do Katynia nie miał statusu wymaganego prawem.

Gazeta pisała, że w 2008 roku na mocy rozporządzenia ministra infrastruktury obowiązki szefa BOR uzupełniono o nadawanie statusu HEAD lotom z najważniejszymi osobami na pokładzie. Choć to wymóg formalny, szef BOR gen. Janicki nie nadał stosownego statusu ani lotowi z 10 kwietnia, ani lotowi premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 roku. Zarzutów w tej sprawie nie usłyszał, ponieważ prokuratura uznała, że to zaniedbanie nie wyczerpuje wszystkich znamion art. 231 kodeksu karnego.

W związku z doniesieniami "Rz" interpelację złożył poseł PiS Maks Kraczkowski. Poprosił o sygnaturę dokumentu oraz datę jego sporządzenia i rejestracji. Na odpowiedź z MSW parlamentarzysta czeka już... dziewięć miesięcy. Pierwsza odpowiedź przyszła po 100 dniach, choć minister zgodnie z prawem odpowiadać ma po miesiącu. Kraczkowski uznał jednak, że to, co otrzymał z resortu go nie satysfakcjonuje i ponowił pytania.

Kolejny szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził jednak, że resort przekazał posłowi wszystko, co miał w tej sprawie do powiedzenia.

Natomiast w chwili obecnej – mając na uwadze dobro śledztwa – prezentowanie opinii ministra spraw wewnętrznych nie wydaje się wskazane. Ze względu na wagę sprawy, jej istotność i znaczenie społeczne, niezwykle ważne pozostaje bowiem, aby została ona szczegółowo wyjaśniona przez niezależną prokuraturę

– dodaje Sienkiewicz.

To jednak zupełnie niezrozumiałe, ponieważ prokuratura zajmowała się już tą sprawą i - jak sama przyznaje - zakończyła wszelkie czynności związane z Janickim.

Uznaliśmy, że jest to zaniedbanie szefa BOR, ale nie kwalifikuje się na zarzut. Sprawa jest z naszej strony definitywnie zakończona

– mówi prok. Renata Mazur, rzeczniczka warszawskiej prokuratury.

Czy szef MSW wie w ogóle pod czym się podpisuje?

Całą sprawą oburzony jest poseł Kraczkowski:

Jestem wstrząśnięty postawą ministra i sposobem współpracy ze mną jako z posłem. Czy żyjemy w państwie europejskim, czy w państwie, w którym ministrowie zajmują się zatajaniem prawdy, jak na Białorusi?

KL,RP.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych