Do bezprzykładnego aktu wandalizmu doszło na drodze do Morskiego Oka: czterech pseudokibiców Wisły Kraków wymalowało w minioną niedzielę sprayem wychwalające swój klub napisy w 16 miejscach jednego z najpopularniejszych szlaków spacerowych w Tatrach.
Napisy pojawiły się m.in. w okolicy Wodogrzmotów Mickiewicza i Włosienicy. Zrobiono je nie tylko na asfalcie, ale także na głazach.
Wandali zauważyli turyści, którzy natychmiast zawiadomili policję.
Sprawcy zostali wylegitymowani, są to mężczyźni w wieku od 22 do 34 lat z Krzeszowic w Małopolsce. Po oszacowaniu strat zastanowimy się, jakie zarzuty im przedstawić. Policja i straż Tatrzańskiego Parku Narodowego szacują straty
- powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch
Za uszkodzenie mienia pseudokibicom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Szkody zostały wyrządzone w ścisłym rezerwacie przyrody i od oceny ich skali przez pracowników TPN będzie zależała treść zarzutu
- dodał Pietruch.
Przyrodnicy są zszokowani. O ile napisy z asfaltu uda się dosyć łatwo usunąć, o tyle na pewno będzie to trudne w przypadku głazów polodowcowych.
Morskie Oko to najczęściej odwiedzane miejsce w Tatrach. Według szacunków TPN każdego roku traktem do tego tatrzańskiego jeziora wędruje około milion turystów
- czytamy w depeszy PAP.
O tempora, o mores! Do bezpowrotnie minionej przeszłości należą już raczej czasy, w których góry były oazą szacunku dla przyrody i praktykowania kultury na szlakach.
Jerzy Bukowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161469-tatrzanscy-wandale-niebawem-uslysza-zarzuty