Było jak u Hitchcocka. Zaczęło się trzęsieniem ziemi, a potem było już tylko gorzej. Wyborczy thriller w Elblągu zaserwowały nam tzw. media głównego nurtu. Najpierw wszem i wobec zarówno niezawodny TVN, jak i telewizja publiczna (III Program), a w ślad za nim Polsat, ogłosiły wyniki wyborcze wg sondażu elbląskiego portel.pl przeprowadzonego metodą exitpoll. Wygrała kandydatka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Gelert stosunkiem głosów 53,7% do 46,3%. W takiej sytuacji, jaka miała miejsce w Elblągu to bardzo duża przewaga. I od razu pierwsza myśl. Kandydat PiS-u Jerzy Wilk przegrał. Może nawet dużo mniejszą ilością głosów, ale raczej w badaniach exitpoll, kiedy ankieterzy pytają wychodzących z lokali wyborczych na kogo głosowali margines błędu nie jest nigdy, aż tak duży, by zniwelować tę przewagę. Na ekranie telewizorów gromkie brawa w sztabie PO dla ich kandydatki. Uściski, ucałowania.
Kiedy wygram będę rządzić odpowiedzialnie
– skwitowała wyniki sondażu, natchniona wynikami sondazu Elżbieta Gelert. I zaraz dodała
Mamy za zadanie pokazać drugą twarz Platformy.
Radość w TVN, terenowi reporterzy innych stacji, no może poza III Programem TVP, nie starają się nawet ukryć zadowolenia. Atak się udał.
Najpierw prowokacja z nagraniem kontrkandydata Jerzego Wilka opublikowana przez inny portal elbląski, związany z PO elblag.net, potem druzgoczący sondaż. Resztę miał zrobić TVN. Do tej pory byli bardzo spolegliwi. Choć żadna z wizyt premiera Donalda Tuska w Elblągu nie miała miejsca przed szerszą publicznością, tylko odbywały się one w zamkniętych salach z dobranymi w większości gośćmi, to TVN relacjonowało dokładnie cały przebieg ostatniej z nich. Nie muszę chyba wspominać, że wypowiedzi prezesa PiS były pokazywane skrótowo tylko w programach informacyjnych i trwały po kilkadziesiąt sekund. Jednym słowem uśmiech i feta, choć jeszcze wynik nie był do końca znany. Nagle w III Programie TVP dowiaduję się od prowadzącej elbląskie studio wyborcze, że badanie sondażowe portel.pl ma jedną wadę, mianowicie 20-30% badanych nie chciało odpowiedzieć na pytanie ankieterów na kogo głosowali.I już przestałem wierzyć w ten tzw. sondaż. Chwilę później redaktor Danuta Holecka informuje o wstępnych wynikach liczenia głosów z kilku komisji. Wyszło na to, że prowadzi Jerzy Wilk i to kilkoma procentami. Przełączam na Polsat. Z paska zniknęła informacja o danych z portel.pl. TVN twardo brnie dalej. Nie odpuszcza. 23.00. Studio wyborcze TVN. Podano już wyniki z połowy obwodów. Prowadzi kandydat PiS-u prawie 3 procentami i nic nie wskazuje na to, by mogło się coś zmienić. To już tendencja. Z paska znika informacja o sondażu portel.pl. No to trzeba „z drugiej strony”.
Stracił pan prawie 10 procent przewagi nad kandydatką PO
– zadaje pytanie reporter TVN Jerzemu Wilkowi, sugerując porażkę PiS-u.
Dlaczego próbuje pan przedstawić moje zwycięstwo jako porażkę
– odpowiada przytomnie Wilk dziennikarzowi TVN.
Jestem prawie pewien, że gdyby prowadziła Gelert, TVN natychmiast przedłużyłby studio wyborcze i pojawiliby się w nim najważniejsze postacie przywódców PO. Zachwytom nie byłoby końca. Wszystko odbywałoby się pod hasłem „Jest przełom”. Pokazujemy drugą twarz. W końcu 1.00 następnego dnia. Ogłoszono oficjalne wyniki wyborów. Prezydentem miasta Elbląga został Jerzy Wilk.
Cieszę się, że tak się stało mimo, że przeciwko miałem wielu. Łącznie z lokalnymi mediami. Jestem gwarantem zmian. Dziękuję obywatelom Elbląga
- powiedział dla wPolityce.pl zwycięzca.
A media w Elblągu pokazały co potrafią. Jest to przykład nierzetelności – sondaż portel.pl, obrzydliwych manipulacji – elblag.net i afera taśmowa (zwanych, a jakże by inaczej „taśmami prawdy”) wspartych, jak przypuszcza red. Witold Gadowski działaniami służb. Wszystkie te pseudo dziennikarskie portale działają na usługach Platformy, a ich dalekie od wiarygodności informacje natychmiast, bez żadnej weryfikacji „puszcza w Polskę” nie tylko TVN, ale także Telewizja Publiczna, za która płacą podatnicy. Ale na nic się zdały „chamskie chwyty” i przedwczesna radość. Platforma przegrała.
To rzeczywiście poważny sukces nie tylko Jerzego Wilka, ale także i PiS-u. Nawet gdyby przegrał. Jako pierwszy zauważył to prof. Paweł Śpiewak. Przecież PiS zdobył 10 głosów w Radzie Miejskiej. PO 7, SLD 5, a ugrupowanie związane z PSL-em 3. To znaczy, że poza Platformą, wcale nie sojusznicy PiS-uzdobyli, aż 8 mandatów. Dodajmy do tego Ruch Palikota i Solidarna Polskę, której przed ostatecznym głosowaniem sejmowi działacze Prawa i Sprawiedliwości za bardzo nie rozpieszczali i wyjdzie na to, że Elżbieta Gelert powinna wygrać z co najmniej 10 procentową przewagą. Tak zresztą mówił jeden z sondaży zrobiony jeszcze przed I turą wyborów. A więc podwójny sukces. Nawet potrójny. Po pierwsze: zwycięstwo w wyborach I tury zarówno prezydenckich jak i do Rady Miejskiej. Po drugie: wygrana w II turze. A po trzecie: w Elblągu spełnił się czarny sen zwolenników PO. Głosy wyborców wcale nie pokrywają się z głosami partii politycznych, z którymi sympatyzują.
A co do drugiej twarzy Platformy Obywatelskiej. Poznamy ją naprawdę. Kiedy stracą władzę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161398-zwyciestwo-jerzego-wilka-jest-zwyciestwem-nie-tylko-nad-platforma-ale-przede-wszyskim-nad-prowokacja-i-manipulacja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.