Piotr Duda niczym „kibic z maczetą z Krakowa” sieje „zgorszenie”. Wyobraźnia polityków PO ratujących sondaże bije wszelkie rekordy

Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda, podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że premier to „tchórz i kłamca”. To bardzo mocne słowa. Na tyle mocne, że wszyscy politycy PO zdecydowali się skomentować „nikczemne” zachowanie przewodniczącego związku.

Jak wszyscy, to wszyscy – od szefa klubu PO Rafała Grupińskiego po radnego Bazylego Barana ze Szczecina zapewne. Jednak politycy PO z Opolszczyzny (zwłaszcza prezydent miasta Opola), pobili wszystkich partyjnych kolegów.

Prezydent Ryszard Zembaczyński na swoim blogu, który umieszczony jest na oficjalnej stronie miasta popełnił tekst pt. „Zgorszenie”.

Czytamy:

„Solidarność” to dla mojego pokolenia była wielka, prawie święta sprawa. Świat nas podziwiał, bo mądrość zbiorowa była drogą powrotu do wolności, w której poszanowanie Ojczyzny i każdego człowieka z osobna jest fundamentem państwa.

- pewnie dla Pana prezydenta to była wielka sprawa.

W 1981 mianowano go na dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Terenowej Urzędu Wojewódzkiego w Opolu, aby w 1985 roku mógł zostać wicewojewodą opolskim. Z całą pewnością działał w podziemiu...

Jednak to był dopiero początek, bo Zembaczyński nie poddaje się tak szybko:

Niestety zdziczenie obyczajów i brak kultury politycznej doprowadziły nasz naród do stanu, w którym bezkarnie najważniejszy reprezentant związku „Solidarność” Pan Piotr Duda , bezczelnie publicznie nazywa Premiera Rządu Polskiego tchórzem i kłamcą. Czyni tak, aby obrazić Donalda Tuska i zaistnieć publicznie na konwencji PiS transmitowanej na całą Polskę. Jest to bezczelność i buta niedopuszczalna w miejscu, gdzie gromadzi się aktyw partyjny, walczący o prawo rządzenia w Polsce. Brak reakcji na tą skandaliczną prowokację obecnego na sali byłego Premiera dopełnia naczynie goryczy. Walczyć można z kulturą. Kibic z maczetą w Krakowie i Piotr Duda z takimi słowami wobec Premiera w Sosnowcu, to wielkie zło, które jest alarmem dla całego społeczeństwa. Idziemy bardzo złą drogą !

- pisze prezydent.

Piotr Duda ma więc jedyną okazję dowiedzieć się, że krytykując ostro premiera, jest niczym „kibic z maczetą z Krakowa”.

Jednak opolska flanka partii rządzącej poszła dalej. Parlamentarzyści( i nie tylko) zwołali z okazji przemówienia przewodniczącego „S” specjalną konferencję prasową! Musiał ich Duda mocno zdenerwować, skoro w wakacje postanowili podjąć tak desperacji krok.

Podczas konferencji Edward Gondecki - sekretarz PO w regionie opolskim powiedział:

W 1980 roku byłem jednym z członków tworzących "Solidarność” w Opolskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego nr 2. Takim członkiem byłem do soboty. Po wypowiedziach pana Piotra Dudy postanowiłem rzucić legitymacją "Solidarności”.

Na słowa sekretarza Gondeckiego szybko zareagowała przewodnicząca Zarządu Regionu NSZZ“ Solidarność” Śląska Opolskiego Cecylia Gonet:

Gondecki legitymacją rzucił? A ten pan był w ogóle członkiem “Solidarności”?

- pytała na łamach Nowej Trybuny Opolskiej.

Oburzona słowami Piotra Dudy Rada Regionu Opolskiego PO zajęła specjalne stanowisko wobec „obraźliwych i skandalicznych” słów przewodniczącego.

Strach się bać panie przewodniczący takiego „stanowiska”. Lepiej było iść na darmowe lody i byłby spokój!

Warto również zauważyć bardzo ważną rzecz - politycy PO, kolejny raz próbują zrobić z opozycji i związków zawodowych zbrodniarzy. Porównanie człowieka, który wypowiada mocne i krytyczne słowa w stronę premiera, do mordercy, przypomina mi zajścia z Łodzi, gdzie były członek PO zamordował działacza PiS.

Kto więc sieje zgorszenie?