Gowin: niech Donald Tusk się nie boi. Przypomina: w walce o fotel szefa UW, Geremek rywalizował z nim z wielką klasą

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / Polsat News
Fot. wPolityce.pl / Polsat News

Jarosław Gowin pali się do debaty z Donaldem Tuskiem przed wyborami na szefa PO. Wobec niejasnego stanowiska premiera, który nie chciał decydowanie odpowiedzieć, czy stanie do pojedynku na argumenty, były minister sprawiedliwości w Polsat News zaapelował do swojego partyjnego przełożonego, by przełamał strach:

Ja bym namawiał pana premiera, żeby się nie bał tej debaty. Debaty w prawyborach prezydenckich przysporzyły popularności Platformie. Chcę też przypomnieć, że wiele lat temu, kiedy Donald Tusk kandydował przeciwko szefowi swojej partii – Unii Wolności – przeciwko prof. Geremkowi, prof. Geremek rywalizował z nim z wielką klasą. Zorganizowano w każdym województwie konwencje wyborcze, każdy z kandydatów mógł się zaprezentować. Ja tej szansy nie mam. Wybory są w wakacje, to jest najdziwniejszy z możliwych terminów wyborczych.

Potraktujmy w takim razie członków Platformy z szacunkiem i odbądźmy taką publiczną debatę, tym bardziej, że pan premier i ja obiecaliśmy to naszym młodszym kolegom ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci.

Na zarzut, że rozkołysał Platformę odparł:

Mam wrażenie, ze raczej kołysano tą Platformą tak, żebym ja wypadł najpierw z rządu, a potem może i z partii, ale skoro premier bardzo słusznie wyszedł z taką inicjatywą, żeby nowego przewodniczącego partii wybierali wszyscy członkowie, to dajmy im szansę na dojrzały wybór i rzeczywiście uczyńmy z tych wyborów święto wewnątrzpartyjnej demokracji.

O rzekomych spotkaniach z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ewentualnego przejścia do Prawa i Sprawiedliwości – pisała o tym „Gazeta Wyborcza” - Gowin powiedział:

Kompletnie wyssane wszystko z palca. Jeżeli ja krytykuję Donalda Tuska za to, że w sprawach gospodarczych sięga po recepty socjaldemokratyczne, to po co miałbym się spotykać i o czym rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, którego program gospodarczy, ten nowy, przyjęty w ostatni weekend jest już nie socjaldemokratyczny, tylko socjalistyczny.

Zapytany, co jest dla niego ważniejsze – program gospodarczy, czy sprawy światopoglądowe, co decyduje o jego obecności w danym ugrupowaniu, odpowiedział:

W sprawach sumienia jestem gdzieś pośrodku między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim, w sprawach gospodarczych jestem zdecydowanym wolnorynkowcem, dzieli mnie przepaść od programu PiS-u, ale niestety dzielą mnie też poważne różnice w stosunku do praktyki rządzenia moje słanej partii. Jeżeli więc pyta mnie pani, co jest najważniejsze, to proszę zapytać o to Polaków. Ogromna większość Polaków powiem, że dzisiaj najważniejsza jest gospodarka, dlatego w tej kampanii wewnętrznej mówię Przede wszystkim o gospodarce.

Plotki o spotkaniach z szefem PiS, Gowin uznał za element rozgrywek wewnątrzpartyjnych w PO. Kto za tym stoi?

Są dwie panie redaktor, które podały tę rzekomą informację, można je zapytać (…) komu się dały wkręcić.

Nawiązując do artykułu Dominiki Wielowieyskiej i Agaty Nowakowskiej.

znp, Polsat News

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych