Jarosław Gowin pali się do debaty z Donaldem Tuskiem przed wyborami na szefa PO. Wobec niejasnego stanowiska premiera, który nie chciał decydowanie odpowiedzieć, czy stanie do pojedynku na argumenty, były minister sprawiedliwości w Polsat News zaapelował do swojego partyjnego przełożonego, by przełamał strach:
Ja bym namawiał pana premiera, żeby się nie bał tej debaty. Debaty w prawyborach prezydenckich przysporzyły popularności Platformie. Chcę też przypomnieć, że wiele lat temu, kiedy Donald Tusk kandydował przeciwko szefowi swojej partii – Unii Wolności – przeciwko prof. Geremkowi, prof. Geremek rywalizował z nim z wielką klasą. Zorganizowano w każdym województwie konwencje wyborcze, każdy z kandydatów mógł się zaprezentować. Ja tej szansy nie mam. Wybory są w wakacje, to jest najdziwniejszy z możliwych terminów wyborczych.
Potraktujmy w takim razie członków Platformy z szacunkiem i odbądźmy taką publiczną debatę, tym bardziej, że pan premier i ja obiecaliśmy to naszym młodszym kolegom ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci.
Na zarzut, że rozkołysał Platformę odparł:
Mam wrażenie, ze raczej kołysano tą Platformą tak, żebym ja wypadł najpierw z rządu, a potem może i z partii, ale skoro premier bardzo słusznie wyszedł z taką inicjatywą, żeby nowego przewodniczącego partii wybierali wszyscy członkowie, to dajmy im szansę na dojrzały wybór i rzeczywiście uczyńmy z tych wyborów święto wewnątrzpartyjnej demokracji.
O rzekomych spotkaniach z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ewentualnego przejścia do Prawa i Sprawiedliwości – pisała o tym „Gazeta Wyborcza” - Gowin powiedział:
Kompletnie wyssane wszystko z palca. Jeżeli ja krytykuję Donalda Tuska za to, że w sprawach gospodarczych sięga po recepty socjaldemokratyczne, to po co miałbym się spotykać i o czym rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, którego program gospodarczy, ten nowy, przyjęty w ostatni weekend jest już nie socjaldemokratyczny, tylko socjalistyczny.
Zapytany, co jest dla niego ważniejsze – program gospodarczy, czy sprawy światopoglądowe, co decyduje o jego obecności w danym ugrupowaniu, odpowiedział:
W sprawach sumienia jestem gdzieś pośrodku między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim, w sprawach gospodarczych jestem zdecydowanym wolnorynkowcem, dzieli mnie przepaść od programu PiS-u, ale niestety dzielą mnie też poważne różnice w stosunku do praktyki rządzenia moje słanej partii. Jeżeli więc pyta mnie pani, co jest najważniejsze, to proszę zapytać o to Polaków. Ogromna większość Polaków powiem, że dzisiaj najważniejsza jest gospodarka, dlatego w tej kampanii wewnętrznej mówię Przede wszystkim o gospodarce.
Plotki o spotkaniach z szefem PiS, Gowin uznał za element rozgrywek wewnątrzpartyjnych w PO. Kto za tym stoi?
Są dwie panie redaktor, które podały tę rzekomą informację, można je zapytać (…) komu się dały wkręcić.
Nawiązując do artykułu Dominiki Wielowieyskiej i Agaty Nowakowskiej.
znp, Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161122-gowin-niech-donald-tusk-sie-nie-boi-przypomina-w-walce-o-fotel-szefa-uw-geremek-rywalizowal-z-nim-z-wielka-klasa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.