Nowak i Borusewicz wsparli kandydatkę PO w Elblągu. Jak mówi młodzież - pozamiatane?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Adam Warżawa
PAP/Adam Warżawa

Dwa „pistolety” z PO wsparły kandydata tej partii na prezydenta Elbląga – Elżbietę Gelert: Bogdan Borusewicz i Sławomir Nowak, zwany Zegarmistrzem. Czy elblążanie zaryzykują i znowu powierzą władzę PO, zwłaszcza po takiej rekomendacji, przekonamy się już w najbliższą niedzielę.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i minister transportu Sławomir Nowak udzielili w poniedziałek wsparcia kandydatce PO w wyborach prezydenta Elbląga Elżbiecie Gelert. Określili ją jako osobę szukającą porozumienia.

Nowak i Borusewicz przyjechali w poniedziałek do Elbląga na uroczystość podpisania porozumienia województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego o współpracy dotyczącej m.in. rozwoju Żuław Wiślanych i Zalewu Wiślanego. Była na niej obecna także Gelert.

Przy tym stole są ludzie, którzy szukają porozumienia i współpracy, a nie na okoliczność kampanii wyborczych przebierają się i przekształcają, żeby następnego dnia po wyborach tworzyć konflikty i dzielić ludzi a nie łączyć

-  mówił Nowak. Jak dodał, chce, by z tego spotkania "popłynął komunikat polityczny".

Proszę, aby ludzie w Elblągu zastanowili się, komu swoje miasto chcą w niedzielę powierzyć. Czy tym, którzy Elbląg zapiszą do jednej rozgłośni radiowej, czy tym, którzy będą szukali porozumienia i dążyli do budowy dróg, mostów, rozwoju turystycznego i ekonomicznego tego miejsca

– powiedział Nowak. Nawiązał w ten sposób do udziału kontrkandydata Gelert, Jerzego Wilka z PiS, w audycjach Radia Maryja.

Podczas podpisywania porozumienia wszyscy uczestnicy spotkania podkreślali potrzebę współpracy Gdańska i Elbląga. Marszałek Borusewicz ocenił, że oba regiony "stanowią przykład dobrej synergii".

Dzielenie współpracy byłoby niekorzystne dla nas wszystkich, nasza siła jest we współpracy

- zaznaczył urodzony w Lidzbarku Warmińskim, a mieszkający w Trójmieście Borusewicz.

Zwrócenie uwagi na potrzebę zacieśniania współpracy między Gdańskiem a Elblągiem nawiązywało do wypowiedzi lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego przed pierwszą turą elbląskich wyborów. Na spotkaniu z mieszkańcami miasta Kaczyński deklarował przeprowadzenie referendum co do przynależności Elbląga do któregoś z województw (warmińsko-mazurskiego lub pomorskiego). Przyznał, że jeśli byłaby taka wola mieszkańców Elbląg mógłby wejść w skład administracyjny Pomorza.

Ponieważ z Elbląga jest połowę bliżej do Gdańska niż Olsztyna, wielu elblążan jest związanych właśnie z Gdańskiem, niektórzy dojeżdżają tam co dnia do pracy. Między Elblągiem a Olsztynem od lat panuje wyczuwalna atmosfera niechęci.

Sama Gelert powiedziała, że uważa, iż "Elbląg powinien być miastem silnym swoją siłą i swoim potencjałem".

Powinniśmy brać to, co dobre od obu województw. Dla biznesu jest korzystny ten podział administracyjny, bo może korzystać z programów pomocowych dla Polski Wschodniej. Ale ja do lat w swoim szpitalu leczę pacjentów i z Pomorza, i z warmińsko-mazurskiego i korzystam na tym

- zaznaczyła Gelert, obecnie dyrektor elbląskiego szpitala wojewódzkiego.

Wszyscy, którzy mają w swoich miejscach zamieszkania problem z dostaniem się do lekarza mają niepowtarzalną okazję skorzystać z dobrodziejstw kampanii wyborczej PO. Powinni natychmiast pojawić się w szpitalu, którego dyrektorem jest kandydatka PO na prezydenta Elbląga. Z przyczyn propagandowych ten szpital nikomu nie odmówi pomocy. Do wyborów na pewno.

Slaw/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych