Irytacja naszych zachodnich sąsiadów sięgnęła zenitu po tym, gdy okazało się, że amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) monitoruje miesięcznie aż 500 milionów połączeń telefonicznych, mailowych i wiadomości tekstowych – SMS w Niemczech.
To jeszcze nie wszystko. Jak cytuje niemiecki tygodnik „der Spiegel” brytyjski dziennik „the Guardian” Niemcy znalazły się w trzeciej kategorii państw nadzorowanych przez NSA, obok takich krajów jak Arabia Saudyjska, Irak i Chiny.
CZYTAJ W ORYGINALE: "NSA kontroluje 500 milionów połączeń w Niemczech"
Zapewne niemieckie komentarze będą jeszcze ostrzejsze od wczorajszych reakcji, także przedstawicieli innych państw Unii Europejskiej, gdy „der Spiegel” ujawnił, że NSA bardzo dokładnie podsłuchuje dyplomatów unijnych.
Wyciek informacji o globalnej inwigilacji reszty świata przez USA był możliwy po ucieczce z USA byłego pracownika służb specjalnych Edwarda Snowdena, który przekazał informację o amerykańskim systemie inwigilacji i podsłuchu.
Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn nie krył irytacji:
Jeśli te doniesienia są prawdziwe, to jest to obrzydliwe. W Stanach Zjednoczonych wszystko jest uzasadniane walką z terroryzmem, ale dyplomaci unijni nie są terrorystami.
Głos zabrał nawet miłośnik seksu z dziećmi – Daniel Cohn-Bendit z frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim. Jako zawodowy lewak i kryptokomunista wezwał do zerwania negocjacji z USA w sprawie wolnego handlu.
Slaw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/160880-der-spiegel-niemcy-sa-bardzo-intensywnie-inwigilowane-przez-sluzby-specjalne-usa-szok-i-niedowierzanie-w-berlinie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.