"Der Spiegel": Niemcy są bardzo intensywnie inwigilowane przez służby specjalne USA. Szok i niedowierzanie w Berlinie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/ "der Spiegel"
Fot. wPolityce.pl/ "der Spiegel"

Irytacja naszych zachodnich sąsiadów sięgnęła zenitu po tym, gdy okazało się, że amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) monitoruje miesięcznie aż 500 milionów połączeń telefonicznych, mailowych i wiadomości tekstowych – SMS w Niemczech.

To jeszcze nie wszystko. Jak cytuje niemiecki tygodnik „der Spiegel” brytyjski dziennik „the Guardian” Niemcy znalazły się w trzeciej kategorii państw nadzorowanych przez NSA, obok takich krajów jak Arabia Saudyjska, Irak i Chiny.

CZYTAJ W ORYGINALE: "NSA kontroluje 500 milionów połączeń w Niemczech"

Zapewne niemieckie komentarze będą jeszcze ostrzejsze od wczorajszych reakcji, także przedstawicieli innych państw Unii Europejskiej, gdy „der Spiegel” ujawnił, że NSA bardzo dokładnie podsłuchuje dyplomatów unijnych.

Wyciek informacji o globalnej inwigilacji reszty świata przez USA był możliwy po ucieczce z USA byłego pracownika służb specjalnych Edwarda Snowdena, który przekazał informację o amerykańskim systemie inwigilacji i podsłuchu.

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn nie krył irytacji:

Jeśli te doniesienia są prawdziwe, to jest to obrzydliwe. W Stanach Zjednoczonych wszystko jest uzasadniane walką z terroryzmem, ale dyplomaci unijni nie są terrorystami.

Głos zabrał nawet miłośnik seksu z dziećmi – Daniel Cohn-Bendit z frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim. Jako zawodowy lewak i kryptokomunista wezwał do zerwania negocjacji z USA w sprawie wolnego handlu.

Slaw

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych