Kompromisowy projekt Bronisława Komorowskiego? Prezydent przygotował własną wersję reformy ustroju sądów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Precyzyjne kryteria, na podstawie których szef Ministerstwa Sprawiedliwości miałby prawo tworzenia i likwidacji sądów rejonowych określa prezydencki projekt noweli ustawy o sądach powszechnych.
Bronisław Komorowski zaprezentował swój pomysł na zreformowanie sądów podczas wtorkowych konsultacji z przedstawicielami klubów parlamentarnych.

Miałby być on rozwiązaniem kompromisowym w obliczu sporu,jaki powstał po reorganizacji sądów, którą na początku tego roku przeprowadził b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Na mocy rozporządzenia ówczesnego szefa MS zlikwidowanych zostało 79 najmniejszych sądów rejonowych.
W odpowiedzi na reformę Gowina powstał obywatelski projekt ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych, który cofa reformę b. szefa MS.

Wyszczególniono w nim wszystkie sądy istniejące do końca zeszłego roku wraz z ich okręgami. Każda zmiana struktury musiałaby w przyszłości następować w trybie nowelizacji ustawy tak, by minister nie mógł zmian dokonywać w drodze rozporządzenia.Ustawa została w maju uchwalona przez Sejm; teraz czeka na decyzję prezydenta - podpis, weto lub skierowanie do TK. Według informacji PAP swoją decyzję Komorowski ma ogłosić w środę 26 czerwca.


Prezydencki projekt, pozostawia ministrowi sprawiedliwości kompetencje do tworzenia i likwidacji sądów rejonowych; precyzuje jednak na podstawie jakich przesłanek ma prawo do tego typu decyzji. Jak wynika z projektu, sąd rejonowy miałby być tworzony dla obszaru jednej, lub większej liczby gmin, zamieszkałych przez co najmniej 60 tys. mieszkańców, jeżeli łączna liczna spraw cywilnych, karnych i nieletnich wpływających do sądu rejonowego z obszaru gminy lub kilku gmin, wynosi co najmniej 7 tys. w ciągu roku kalendarzowego.
Dla gminy, lub gmin zamieszkałych przez mniej niż 60 tys. osób, sąd rejonowy mógłby został utworzony, jeśli spełnione byłoby kryterium co najmniej 7 tys. rozpatrywanych spraw. Liczba spraw decydowałaby też o ewentualnej likwidacji sądu. Zgodnie z propozycja prezydenta, sąd rejonowy mógłby zostać zniesiony, jeżeli ogólna liczba spraw cywilnych, karnych i nieletnich wpływających do niego w ciągu kolejnych trzech lat nie przekracza 7 tysięcy w ciągu roku kalendarzowego.
Projekt zobowiązuje też ministra sprawiedliwości do przeprowadzenia, w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie proponowanej ustawy, zmian w organizacji sądownictwa, dostosowujących je do kryteriów zawartych w tym rozwiązaniu.
Minister, dokonując zmian, mógłby - w drodze decyzji - przenieść sędziego wydziału zamiejscowego sądu rejonowego, którego wydziały zamiejscowe utworzono na podstawie rozporządzenia Gowina(wyjątkiem miałyby być trzy zamiejscowe Wydziały Ksiąg Wieczystych: w Sępólnie Krajeńskim, Sieniawie i Pionkach), bez jego zgody, z pozostawieniem mu pełnego uposażenia. Sędziemu przysługiwałoby prawo odwołania od tej decyzji do Sądu Najwyższego.
W uzasadnieniu prezydenckiego projektu podkreślono, że zaproponowane w nim rozwiązania mają doprowadzić w przyszłości do racjonalizacji procesu podejmowania decyzji w zakresie tworzenia i likwidacji sądów rejonowych, a tym samym "uniknięcia rozbieżności pomiędzy wizją resortu sprawiedliwości i oczekiwaniem społeczności lokalnych".


Przedłożona nowelizacja przewiduje rozwiązanie kompromisowe: pozostawia ministrowi sprawiedliwości kompetencje do tworzenia i znoszenia sądów, ale jednocześnie wprowadza precyzyjne kryteria, na których minister powinien się opierać, decydując o tworzeniu lub znoszeniu sądu

- napisano w uzasadnieniu.
Uzasadnienie jest też krytyczne wobec obywatelskiej ustawy o okręgach sądowych.

Wydaje się, iż kategoryczna, ustawowa zmiana trybu poprzez odebranie ministrowi sprawiedliwości kompetencji dotworzenia i likwidowania sądów i przeniesienie odpowiedzialności w tej sprawie na Sejm, jest działaniem burzącym istniejący system, który dla poprawy funkcjonalności wymaga przemodelowania, anie radykalnych zmian

- czytamy w uzasadnieniu.

ansa/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych