"Dotkliwa porażka PO w Elblągu to kara nie tylko za arogancję władzy lokalnej, ale także dowód na to, że wyczerpuje się polityka biernego administrowania Polską. Aby wygrzebać się z dołka trzeba przypomnieć sobie, że jesteśmy partią obywatelską, a nie częścią tzw. klasy próżniaczej" – taką diagnozę sytuacji politycznej Platformy przedstawił Jarosław Gowin w Kontrwywiadzie RMF FM.
Zdaniem Jarosława Gowina Platforma Obywatelska jest jeszcze w stanie wygrzebać się z sondażowego dołka. Aby tak się stało musi jednak gruntownie zmienić swoją politykę. Oceniając wyniki pierwszej tury wyborów w Elblągu były minister sprawiedliwości powiedział:
Moim zdaniem, to i tak jest najmniejszy wymiar kary, jak na arogancję dawnych, lokalnych władz Platformy. Poza tym nasza kandydatka, zresztą bardzo dobra - ja ją znam jeszcze z czasów, kiedy oboje byliśmy senatorami - ma szansę wygrać w drugiej turze. Ale mówię to nie po to, żeby się uspokajać, bo rzeczywiście porażka jest dotkliwa, ale powtarzam raz jeszcze: nie nieodwracalna.
Zdaniem Gowina zmianie powinna ulec także polityka ogólnokrajowa, ponieważ skończył się czas działań polegających na "spokojnym, czasami zbyt biernym administrowaniu zamiast na podejmowaniu decyzji, które są niezbędne. Polityka zaś:
powinna być sztuką podejmowania decyzji, ale myślę, że my po prostu jesteśmy w takiej fazie, gdzie albo zaczniemy podejmować decyzje, które będą przyspieszały wzrost gospodarczy, odblokowywały rozmaite bariery utrudniające życie przedsiębiorcom albo będziemy nadal tracić
– mówił Gowin.
Według byłego ministra sprawiedliwości wybory w Elblągu pokazały, że Donald Tusk nie jest cudotwórcą, co widać także po sondażach zaufania społecznego.
Oceniając kondycję szefa rządu Gowin stwierdził:
To nie są łatwe czasy dla rządzących. My wszyscy politycy Platformy jesteśmy dosyć pokiereszowani po tych sześciu latach.
Gowin nie ukrywa, że niepokoi go widoczne ostatnimi czasy zbliżenie Donalda Tuska i Leszka Millera. Zwłaszcza w kontekście pogłosek o możliwej zmianie w koalicji – tj. o zastąpieniu PSL-u przez SLD. Były minister jest takiej koncepcji przeciwny.
Żaden z tych panów nie ukrywa, że darzą się wzajemnie dużym szacunkiem. Mnie to martwi dlatego, że moim zdaniem koalicja PO - SLD byłaby jałowa dla Polski, a koalicja PO - PSL, nawet przy rozbieżnościach zdań, ma jeszcze wiele do zaoferowania Polakom.
Równocześnie jednak Gowin nie wierzy w scenariusz przyspieszonych wyborów.
Nie sądzę, żeby to było możliwe. Przyśpieszenie wyborów drogą samorozwiązania Sejmu wymagałoby zgody PiS-u, PSL-u, Solidarnej Polski, Ruchu Palikota. Żadna z tych partii nie ma interesów w tym, żeby doprowadzać do przedterminowych wyborów. Moim zdaniem takiego interesu nie ma też Polska.
-twierdzi polityk.
Według rozmówcy RMF FM, aby wygrać kolejne wybory PO musi przypomnieć sobie o wartościach, którym hołdowała w momencie swego powstania.
Trzeba przypomnieć sobie o tym, że mieliśmy być partią wolnorynkową, że mieliśmy być partią obywatelską, która służy, która nie korzysta z przywilejów władzy, nie jest częścią, jak mówił Donald Tusk tego "systemu klasy próżniaczej".
Nawiązując do debaty o sposobie finansowania partii i kontrowersyjnych wydatków PO na ekskluzywne towary Gowin przyznał, że w krytycznych słowach koalicjanta na ten temat jest sporo racji. Dodał jednak:
Uważam, że dotychczasowy system finansowania partii skompromitował się.(...)Minimum tego, co należy zrobić, to zapewnić pewną jawność, wszystkie faktury w Internecie.
Opowiedział się też z za istnieniem funduszu reprezentacyjnego w Kancelarii Premiera.
Tani populizm zawsze wcześniej czy później wychodzi bokiem. Trzeba otwarcie powiedzieć, że państwo ma być oszczędne, a nie może być dziadowskie, bo jak się próbuje budować dziadowskie państwo, to się okazuje, że na dłuższą metę się to nie opłaca
- powiedział były minister.
Gowin zapewnił, że w najbliższych dniach ogłosi ostateczną decyzję, czy zmierzy się z Donaldem Tuskiem w rywalizacji o fotel szefa Platformy. Nie przekreśla też z góry swoich szans.
Janusze Piechociński i Waldemar Pawlak, Dawid i Goliat. (...) Jestem realistą, ale walczy się zawsze o zwycięstwo
– podkreślił Gowin.
ansa/ RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/160535-gowin-kontynuuje-krytyke-po-donald-tusk-nie-jest-cudotworca-porazka-w-elblagu-to-kara-za-arogancje-platformy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.