Cenckobusem po Polsce: Piła - Szczecin - Toruń: "Skupiłem się na przybliżeniu filozofii politycznej Lecha Kaczyńskiego i sposobu uprawiania przez niego polityki"

20 czerwca zawitaliśmy do czerwono-niebieskiej Piły. Gościli nas kochani ojcowie salezjanie, a w zasadzie ks. Jarosław Wąsowicz - historyk i opiekun duszpasterski środowisk kibicowskich. Jest sporym autorytetem w Pile i w zasadzie z niczego, w mieście bez jakiegokolwiek życia i ruchu, stworzył miejsce spotkań i dyskusji środowisk konserwatywnych i patriotycznych.

Byłem u niego w przeszłości bodaj trzy razy na spotkaniach autorskich - frekwencja jak na Piłę zawsze duża: ok. 100 osób. Tak też było i tym razem. Tu zresztą mało kto przyjeżdża uznając, że to stracony czas i przeklęta ziemia. Strukturalny postkomunizm, który tworzą rodziny milicyjne i wojskowi. Katastrofa! Na 13 tysięcy parafian salezjańskich jedynie 3 tys. dusz chodzi na mszę. Innymi słowy, te 100 osób to prawdziwy skarb i sumienie miasta. Skupiłem się na przybliżeniu filozofii politycznej Lecha Kaczyńskiego i sposobu uprawiania przez niego polityki. Tłumaczyłem kulisy gry politycznej, którą prowadził w latach 1988-1989. Opowiadałem o pracy w Kancelarii Prezydenta RP w latach 1990-1991. A później jak zawsze dyskusja i pytania... o Kuronia, Geremka i ich relacje z Lechem Kaczyńskim. Tradycyjnie sporo wątpliwości budzi Magdalenka, Okrągły Stół i cały model transformacji ustrojowej z 1989 r. Następnie sporo dedykacji i rozmowy do późna z ks. Jarkiem. Po dobrze przespanej nocy w klasztorze, porannej kawce i śniadaniu, z otrzymanymi obrazkami św. Jana Bosko w rękach ruszamy z kierowcą Cenckobusa - Tomkiem, oraz moim promocyjnym szefem - Adamem Zyskiem, do Szczecina.

Tu miły hotel, bo z basenem, więc po prawie tygodniowym już turnee, mogę popływać i się zrelaksować. Myślę sobie, że czeka mnie duże spotkanie, bowiem miałem w pamięci promocję Długiego ramienia Moskwy z 2011 r. na które przybyło chyba ponad 200 osób. A tymczasem w Szczecinie spotkało nas rozczarowanie. W znanej mi z wcześniejszej promocji Książnicy Pomorskiej jedynie niespełna 100 osób. Piękne miejsce, nowoczesna i klimatyzowana sala, a taka frekwencyjna porażka. I znów te defetystyczne tłumaczenia - że wszyscy się kłócą, że PiS hamuje patriotyczne inicjatywy a tamtejszy Klub „Gazety Polskiej” sabotuje nieswoje pomysły urządzając w tym samym czasie jakieś konkurencyjne spotkanie... Nieważne. Nie zraziłem się w każdym razie. To chyba - z mojej perspektywy - najlepsze spotkanie ze względu na poziom uczestników i mój kontakt z salą. Organizatorami byli bardzo młodzi ludzie z Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Wreszcie mogłem mówić do publiczności nieco młodszej niż zawsze. Spotkanie prowadził mój kolega ze szczecińskiego IPN - Artur Kubaj, znawca dziejów „Solidarności” na Pomorzu Zachodnim. Kompetencja prowadzącego zawsze dobrze wpływa na dyskusje o książce. Więc dyskutowaliśmy najpierw w duecie - o Wolnych Związkach Zawodowych Wybrzeża, udziale Lecha Kaczyńskiego w Wielkim Strajku 1980 r., strajkach 1988 r. i Magdalence.

Później była dyskusja. Niezwykle ciekawa bo nie uładzona. Dyskutowaliśmy m. in. o sprawie Jedwabnego w kontekście decyzji Lecha Kaczyńskiego (jako ministra sprawiedliwości) o przerwaniu prac ekshumacyjnych. To zresztą jeden z krytyczniejszych fragmentów naszej książki. Podtrzymując swoje krytyczne zdanie o tamtych decyzjach prosiłem jednak, by przynajmniej hipotetycznie rozważyć pozytywy postępowania Kaczyńskiego w sprawie Jedwabnego w kontekście zakulisowego powstrzymania ewentualnych ataków na Polskę na arenie międzynarodowej a nawet uchronienia nas przed roszczeniami finansowymi...

Część uczestników wypytywała mnie o meandry polityki historycznej w kontekście niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, który właśnie wyemitowała polska telewizja publiczna. Po raz kolejny ze sceptycyzmem odniosłem się do idei polityki historycznej (może kiedyś będzie okazja o tym więcej napisać), zaś w dyskusji starałem się zwrócić uwagę na to, jak wiele niemiecki serial w swojej antypolskiej warstwie scenariusza i przekazu czerpie z dotowanych przez instytucje naszego państwa inicjatyw, dzieł i publikacji, w których oskarża się polskie władze i Polaków o współudział w Holokauście a nawet próbę jego kontynuowania po wojnie. Oskarżenia o antysemityzm władz cywilnych, polskiego podziemia wojennego i powojennego, są bowiem przede wszystkim wytworem wyobraźni naszych rodzimych historyków-propagandystów związanych chociażby z finansowanym z naszych podatków Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN (warto pod tym względem śledzić periodyk „Zagłada Żydów”). Warto też wspomnieć, że wydawcą szkalujących nas w całym świecie publikacji Jana Tomasza Grossa jest rzekomo katolickie wydawnictwo Znak, które również otrzymuje sporo dotacji państwowych... Poza tym naczelny kapłan antypolonizmu - Gross, został ostatnio zaproszony przez prezesa IPN Łukasza Kamińskiego do wzięcia udziału w konferencji zorganizowanej w centrum edukacyjnym im. Janusza Kurtyki (sic!).

Nie dziwmy się zatem, że autoryzacja i legitymizacja takich typów i ich dzieł przez oficjalne czynniki Rzeczpospolitej Polskiej jest wykorzystywana przez autorów wrogich nam filmów na Zachodzie. Jest oczywiste, że każdy wróg Polski w tej sytuacji korzystałby z ustaleń „polskich badaczy” sugerujących lub piszących wprost o Polsce jako „brakującym ogniwie Holokaustu”. Beż uporządkowania tych spraw nad Wisłą, odcięcia ludzi bez polskiej tożsamości dla których „polskość to nienormalność” od budżetowych pieniędzy, nasze histeryczne protesty przeciwko „polskim obozom śmierci” i filmom w rodzaju „Nasze matki, nasi ojcowie” na niewiele się zdadzą. Nie można mówić o bohaterach z powązkowskiej łączki a jednocześnie zapraszać Grossa i dotować antypolskie paszkwile! Tego pogodzić się nie da!


22 czerwca jesteśmy już w Toruniu. Tu również, niestety, frekwencyjna porażka. Patrioci mają jednak sporo deficytów organizacyjnych. I znów te same litanie - że się nie da, że ktoś bojkotuje kogoś, że nikt nie wiedział, że nie było plakatów. Trudno! Z Adamem Zyskiem postanowiliśmy poprawić organizację promocji bo szkoda naszego wysiłku i pracy na spotkania w małym gronie. W każdym razie w Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu przy Wałach gen. Sikorskiego jest co najwyżej 100 osób. Ale jest poseł Zbigniew Girzyński (nie licząc spotkania w Warszawie - pierwszy parlamentarzysta PiS na promocji książki o Lechu Kaczyńskim!), jest prof. Andrzej Zybertowicz, no i prowadzący spotkanie prof. Wojciech Polak. Jest również Adam Chmielecki - współautor książki. Atmosfera bardzo merytoryczna, a więc i poważna. Profesor Polak jak zawsze jest przygotowany, widać że książkę zdążył przeczytać, więc pyta o konkretne sprawy - korzenie rodzinne Kaczyńskich, Sierpień ’80, Okrągły Stół, spór Lecha Kaczyńskiego z UOP i gen. Zbigniewem Nowkiem z 2000 r., życie osobiste i prywatne bohatera naszej książki. Wypowiada się też prof. Zybertowicz. Ciekawie, bo porównuje prezydenturę Lecha Kaczyńskiego z prezydenturą Bronisława Komorowskiego i dochodzi do wniosku, że ta pierwsza była kreatywna, że była próbą przełamania impasu, zaś obecna to stagnacja i dostosowanie. Czyli rekonstrukcja III RP w pełnym wymiarze. 

W poniedziałek spotkanie w Krakowie (PTG Sokół, ul. Piłsudskiego 27, godz. 18.00). Ciekawe jak tam organizacyjnie sprawdzą się nasi patrioci. W każdym razie powinniście to Państwo sami sprawdzić. Zapraszam serdecznie!!!
(biografiapolityczna.pl)      

24 czerwca o godz. 18 odbędzie się spotkanie z autorem na ul. Piłsudskiego 27, natomiast 25 czerwca o godz. 18 w Opolu w Auli Starej na Uniwersytecie Opolskim.

 

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl:"Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz (1929 - 2010)" + CD
autor:Sławomir Cenckiewicz

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.