Adam Hofman o próbie postawienia prezesa PiS przed Trybunałem Stanu:"To jest czysty akt polityczny, to akt desperacji!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Jarosław Kaczyński nie powinien stawiać się na posiedzenia Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej – uważa Adam Hofman z PiS. Jego zdaniem próba postawienia lidera opozycji przed Trybunałem stanu to ze strony PO  "polityczny akt desperacji".


Adam Hofman, który był gościem "Przesłuchania" w radiu RMF FM podkreślił, że w tej chwili najważniejszym zdaniem dla Jarosława Kaczyńskiego jest przygotowanie się do przejęcia władzy i rządzenia.

To jest jego zadanie numer 1

- zaznaczył poseł. Oceniając wezwanie prezesa PiS na przesłuchanie powiedział:

Tutaj nie mamy nic wspólnego z prawem. To jest czysty akt polityczny i to akt desperacji. Platforma się kończy i ten koniec jest nieładny. To nie wygląda dobrze. To wygląda tak, jak SLD po Rywinie, tzn. rozszarpywana na różne strony i będzie coraz gorzej. Jedynym sposobem jest to gonienie króliczka.

 

Adam Hofman zapewnił, że zapoznał się z wnioskiem PO o postawienie byłego premiera przed Trybunałem Stanu:

Dokument, który powinien być podstawą postawienia przed Trybunałem Stanu i tam nie ma żadnych deliktów konstytucyjnych. To jest luźna publicystyka. Wrogi dziennikarz mógłby taką publicystykę o Jarosławie Kaczyńskim napisać, ale to nie jest poważny akt prawny


- ocenia poseł PiS. Jego zdaniem sejmowa większość umożliwia napisanie wielu podobnych dokumentów:

I co, [Jarosław Kaczyński – red.] ma przesiadywać przed panem Halickim i patrzeć mu głęboko w oczy, człowiek, który przygotowuje się do tego, żeby zmienić Polskę?


- pytał. Polityk zwrócił też uwagę na ostatnie desperackie akty samopodpaleń pod Kancelaria Premiera, które jego zdaniem, zostały zmarginalizowane przez większość mediów.

Jeśli ktoś się podpala z przyczyn społecznych, gospodarczych, to jest naprawdę coś poważnego i nie można powiedzieć, że to nie jest tak, że nie mamy problemu oderwania władzy od społeczeństwa, pewnej alienacji, braku komunikacji

-  stwierdził. Wyraził też przekonanie,że relacje z takiego wydarzenia wyglądałyby inaczej, gdyby to Prawo i Sprawiedliwość sprawowało władzę.


Widzę oczami wyobraźni, bo wyobraźnię mam dość dobrą, że gdyby to się stało jakby w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów premierem był Jarosław Kaczyński, to niektóre media - mógłbym powiedzieć które z nazwy, ale po co? Pewnie się wszyscy domyślą - zrobiłyby wielkie miasteczko pod KPRM i wizytowałyby w szpitalu

– mówił Hofman. 

Jeśli ktoś mi mówi, że w Polsce nie ma takiej miękkiej cenzury, to po prostu niech sobie zobaczy jak wyglądają te sprawy, jak o nich się informuje. O nich się po prostu nie informuje.

- dodał polityk PiS.
ansa /RMF FM

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych