Ruch Narodowy rośnie w siłę, więc system się broni. I nie przebiera w środkach

Oddelegowany na odcinek bycia wieczną pozaparlamentarną opozycją III RP Janusz Korwin-Mikke - czyli liberał i konserwatysta, który nienawidzi demokracji i dlatego za czasów demokracji ludowej (czyli PRL) przez 20 lat należał do Stronnictwa Demokratycznego - na portalu nczas.com napisał:

Oczywiście liberałowie i konserwatyści wychodzą z założenia, że jeśli wzmacnia się wolność i inne wartości, to i narody, i ludzkość wychodzą na tym dobrze, a nie źle. Natomiast narodowiec dla dobra narodu powinien kłamać, oszukiwać, zabijać, a nawet mordować – bo skoro „dobro Narodu” jest wartością najwyższą…
(…)
Proszę zauważyć, że wielu liberałów i konserwatystów też może zabijać – w imię idei. Ale nie będą kłamać, oszukiwać czy popełniać skrytobójstw. Zabicie wroga w otwartej walce jest honorowe; oszustwo – nie!

Mamy więc jasny przekaz, że narodowcy to jakiś psychopatyczny element. Kłamcy i mordercy, ludzie bez honoru. Wyjaśnia to więc dlaczego człowiek tak honorowy jak Janusz Korwin-Mikke broniąc wolności, jak chińscy komuniści na placu Tiananmen (co ostatnio raczył zauważyć Janusz K-M), próbował rozbić narodowców, jeszcze bez użycia czołgów, ale używając do tego członków swojej partii, czyli członków Kongresu Nowej Prawicy. Kilka miesięcy temu prezes KNP rozesłał taki e-mail do przedstawicieli partii w regionach:

Uwaga! Bardzo PILNA sprawa!
Podejmujemy tajną akcję. Właściwie dwie.
Zakładamy dwie partie mające być naszą przekładnią do mas – oraz stowarzyszenie.
1) Liga Narodowa
2) Partia Kierowców Polskich
oraz Stowarzyszenie Narodowo-Liberalne
(…)
Oczywiście musimy kierownictwa tych partyj poobsadzac naszymi członkami. Tym bardziej, że odnoszę wrażenie, że Członkowie Partii w terenie w okresach, gdy nie ma wyborow, nie maja co robić! (…)

Dla wyjaśnienia, Partia Kierowców Polskich w e-mailu Mikkego nie wzięła się wcale przez przypadek i od czapy. Bo można przecież zadać pytanie, a co partia kierowców ma wspólnego z narodowcami?

Tu trzeba naprawdę być bardzo bystrym obserwatorem i mieć wgląd w środowiska opozycji pozaparlamentarnej, tak jak prezes KNP, aby to co próbował on zrobić dobrze zrozumieć. Otóż istnieje już bardzo aktywne stowarzyszenie kierowców, które stopniowo rozwija się, które pojawia się w mediach, a jedną z osób, która czasem to stowarzyszenie reprezentuje, która stara się reprezentować interesy kierowców, jest prezes Unii Polityki Realnej, czyli prezes partii, która z narodowcami współpracuje i w imieniu której na Kongresie Ruchu Narodowego podpisał się pod Deklaracją Ideową Ruchu Narodowego i w ten sposób ta współpraca z organizacjami narodowymi została sformalizowana. I ta drobna informacja o tym dlaczego Mikke chciał jeszcze zakładać partię kierowców obrazuje w pełni do czego przymierzał się Mikke. I co cały czas nadal próbuje robić poprzez swoje teksty publicystyczne.

Mamy więc próby rozbijania i neutralizowania sił opozycyjnych, próby dyskredytowania środowiska narodowego. Typowe działania. Ale nie dla ludzi, którzy działają jawnie, honorowo, ale typowe dla…

I tu niech sobie każdy sam odpowie dla kogo są to typowe działania.