Władze PRL sugerowały, aby Papież nie wymieniał nazwy „Solidarność”, ale Ojciec Święty nie byłby sobą, gdyby uległ sugestiom komunistów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
R. Rzepecki/Muzeum JPII i PW
R. Rzepecki/Muzeum JPII i PW

W Poznaniu władze PRL nie zgodziły się, aby Papież mógł pomodlić się przy pomniku ofiar Czerwca 1956 r. W dniu pobytu Jana Pawła II milicja szczelnie otoczyła plac z Krzyżami, tak żeby nikt nie mógł się tam dostać. Trasę papieskiego przejazdu z Łęgów Dębińskich, gdzie była Msza święta, do katedry na Ostrowie Tumskim władze wytyczyły tak, żeby Ojciec Święty nie widział pomnika i przypadkiem go nie pobłogosławił.

Papież  jednak przechytrzył komunistów.  W kazaniu przypomniał najpierw, że na placu Mickiewicza poznaniacy w podziękowaniu za odzyskaną po zaborach niepodległość wznieśli pomnik Najświętszego Serca Jezusowego, który w 1939 roku zniszczyli hitlerowcy. Potem dodał: „Dziś na tym miejscu stanęły dwa krzyże na pamiątkę ofiar z 1956 roku. Z różnych motywów – ze względu na dawniejszą i bliższą przeszłość – to miejsce czczone jest przez społeczeństwo Poznania i Wielkopolski. Pragnę więc i ja również uklęknąć w duchu na tym miejscu i złożyć cześć...”. Milionowy tłum zareagował długimi oklaskami.

Papież przywołał chrzest Polski, zjazd gnieźnieński z 1000 r., skuteczną obronę polskości w walce z kultur kampfem, wielkich społeczników jak arcybiskup Florian Stablewski i ks. Piotr Wawrzyniak. „Katedra pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła świadczy o tym, że od początku Kościół na tej ziemi piastowskiej i w całej Polsce związał się z Rzymem. Z Rzymem - nie tylko jako Stolicą Piotra, ale także – jako ośrodkiem kultury. Stąd też kultura polska posiada znamiona nade wszystko zachodnioeuropejskie.(…) co słyszałem na ziemi polskiej z ust zmarłego Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jakie wielkie miał On wyczucie dla tego związku człowieka z ziemią, który stoi u podstaw bytu całego społeczeństwa. Jak trafnie przestrzegał przed zaniedbaniem rolnictwa, przed ucieczką z ziemi i nadmierną urbanizacją.”

Władze PRL sugerowały, aby Papież nie wymieniał nazwy „Solidarność”, ale Ojciec Święty nie byłby sobą, gdyby uległ sugestiom komunistów. Zastosował fortel, bo mówiąc o stosunku prymasa Wyszyńskiego do pracy na roli zacytował jego słowa skierowane do „Solidarności Wiejskiej”.

Odświętnie przystrojony i perfekcyjnie przygotowany do wizyty papieskiej Gród Przemysława był pierwszym polskim miastem, w którym odbyła się ceremonia beatyfikacji. Na ołtarze Jan Paweł II wyniósł m. Urszulę Ledóchowską, założycielkę Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, wielką polską patriotkę. Przy okazji przypomniał dzieje jej rodu, zasłużonego dla Kościoła i Polski. W stolicy Wielkopolski padły też słowa o wielkiej roli kobiet polskich w dziejach narodu, ich oddaniu Kościołowi i rodzinie.

W 1983 roku papież po raz pierwszy mógł przybyć na Górny Śląsk. Na nabożeństwo maryjne - pod przeniesionym z Piekar obrazem cudownej Matki Boże- na lotnisku Muchowiec pod Katowicami przybyło ok. dwa miliony Ślązaków. Rozpoczęło się ono w strugach deszczu, przeto Ojciec Święty żartował: „Przemęczeni to może nie jesteście, ale przemoczeni”.

Na ołtarzu ustawiono przywieziony z Piekar Śląskich dobrze znany Papieżowi obraz Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Homilię zaczął od wspomnień, bowiem co roku, jako arcybiskup krakowski, głosił kazanie podczas dorocznej pielgrzymki mężczyzn do tego sanktuarium.

Władze PRL nie zgodziły się na przyjazd Papieża do Piekar w 1979 r., który bardzo pragnął odwiedzić to miejsce. Ówczesny I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Katowicach Zdzisław Grudzień  skutecznie sprzeciwił się tej inicjatywie.

Kiedy przyjazd stał się możliwy cztery lata później, okazało się, że Wzgórze Piekarskie jest za małe na przyjęcie pielgrzymów z całego Śląska.  Dlatego spotkanie z Janem Pawłem II zaplanowano na podkatowickim lotnisku. „Aby odbyć dzisiejszą papieską pielgrzymkę do Piekar — trzeba było, aby Piekary same tym razem wyruszyły na pielgrzymkę!” – nie opuszczał humor Jana Pawła II.

Potem, już na poważnie, przypomniał protest polskich robotników z sierpnia 1980 r., z przejęciem śledzony przez cały świat. Jan Paweł II mówił, że opinia publiczna na świecie z uznaniem odniosła się do trzech aspektów tego wydarzenia.

Tę homilię Jana Pawła II nazwano później „Ewangelią pracy”.

Cały świat śledził - i nadal śledzi - z przejęciem wydarzenia, jakie miały miejsce w Polsce od sierpnia 1980r. Co w szczególności dawało do myślenia opinii publicznej - to fakt, że w wydarzeniach tych chodziło przede wszystkim o sam moralny ład związany z pracą ludzką, a nie tylko o podwyższenie zapłaty za nią. Uderzała również ta okoliczność, że wydarzenia te były wolne od gwałtu, że nikt nie poniósł przez nie śmierci ani ran. Wreszcie i to, że wydarzenia polskiego świata pracy z lat osiemdziesiątych nosiły na sobie wyraźne znamię religijne.(…) Praca posiada swoją zasadniczą wartość dlatego, że jest spełniana przez człowieka.(…) Wykonując jakąkolwiek pracę, wyciska na niej znamię osoby: obrazu i podobieństwa Boga samego.

( Katowice, przed obrazem Matki Boskiej Piekarskiej)

Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego zaprasza na wystawę plenerową dostępną od 2 czerwca do 15 listopada 2013 r. na terenie kompleksu Centrum Opatrzności Bożej przy ul. Prymasa Hlonda 1. Przedsięwzięcie to jest integralnym elementem szerszego projektu Muzeum poświęconego 30. rocznicy II pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny, obejmującego również konferencję naukową i cykl działań edukacyjnych.

Więcej informacji: www.muzeumjp2.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych