Niczego nie ukrywałem. Wiedziałem w momencie podpisywania umowy z PiS w lipcu 2012 roku, że to pojawi się w sprawozdaniu
- tłumaczy "Rzeczpospolitej" Krzysztof Skowroński, prezes SDP i właściciel Radia Wnet głośną historię przyjęcia przez Radio Wnet 140 tys. zł od Prawa i Sprawiedliwości.
W rozmowie, która w dużej części koncentruje się na tejże umowie z PiS, Skowroński zapewnia po raz kolejny zapewnia, że w niczym nie naruszyła ona jego dziennikarskiej niezależności jak i samego radia.
(...) nie handluję swoją niezależnością albo swoim słowem, albo swoim myśleniem. Mam 48 lat i po 48 latach człowiek dorabia się własnych myśli. Dotyczących świata, polityki, polityków i rozmaitych rzeczy, które zachodzą. Te myśli są prezentowane w radiu i mają niewiele wspólnego z jakąkolwiek partią polityczną, tych myśli nikt nie kupuje i tymi myślami nikt nie manipuluje
- podkreśla szef stowarzyszenia dziennikarzy. Jednocześnie uważa on, że nagłośnienie jego sprawy przez "chór świętego oburzenia" jest dobrym pretekstem do dogłębnego zbadania źródeł finansowania mediów.
Teraz pokażmy innych, od kogo oni dostają pieniądze. Pokażmy, kto co robi, kto kim jest, kto co mówi i dlaczego mówi to, co mówi. A nawet zajrzyjmy do genezy, kto co ma i skąd się wzięły jakie media. Uważam, że taka opowieść Polsce jest potrzebna, bo niby dlaczego mamy tego nie wiedzieć?
- pyta Skowroński.
I właśnie w finansowym uzależnieniu większości polskich mediów, Skowroński doszukuje się ich roli jako tuby propagandowej ośrodków politycznych lub grup interesów.
Media powinny odpowiadać na pytanie, dlaczego jest tak, jak jest, tymczasem te mainstreamowe opowiadają historię, którą przygotowuje specjalista od public relations (...) Media głównego nurtu, zamiast zająć się tym, co ważne, wymyślają fikcyjne problemy i wokół nich ogniskują emocje. Zadaniem dziennikarza jest próba opisu świata, a w świecie polityki najważniejsze są interesy gospodarcze i ekonomiczne.
Ale tak dzisiaj nie jest i ocena mediów głównego nurtu jest druzgocąca.
Dziś, gdy patrzę na to, co się zdarzyło przez 23 lata wolności, to wiem, że większość dziennikarzy nie zdała egzaminu, bo razem z polskim przemysłem powinny upadać kolejne rządy. Dziennikarze nie słuchali tego, co mówili ludzie, zajmowali się przekazywaniem mądrości władzy, ekspertów, ekonomistów – mądrości, która była i jest albo fikcją, albo świadomym kłamstwem. Dziennikarz musi być przyjaźnie otwarty na drugiego człowieka i kontrolować władzę, a prawdziwa władza jest tam, gdzie są pieniądze
- kończy Skowroński.
kim, "Rzeczpospolita"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/159996-skowronski-wiekszosc-dziennikarzy-nie-zdala-egzaminu-w-wolnej-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.