Spór wokół Kongresu Katolików na Jasnej Górze. Smolar: "Kaczyński chce głęboko podzielić Polskę." Prof. Dudek: "Dla mnie elementem IV RP jest nowa konstytucja"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Ciekawą dyskusję o bieżących wydarzeniach polskiej polityki przeprowadzili w studiu tvn24 dwaj politolodzy: Aleksander Smolar oraz prof. Antoni Dudek. Jednym z głównych tematów rozmowy były słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w Częstochowie upomniał się dziś o prawa katolików i wezwanie do Boga w konstytucji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński na Kongresie Katolików: "Mamy do czynienia z sytuacją najpoważniejszą od czasów komunizmu. Ideologia lewicowa została radykalnie wzmocniona całą sferą liberalną"

Prof. Dudek nie widział w tym zachowaniu niczego nadzwyczajnego:

Jarosław Kaczyński reprezentuje postulat konserwatywnej prawicy. To mnie nie szokuje

- mówił historyk.

Z kolei Smolar widział w tych słowach prezesa PiS część szerszego planu:

To element gry politycznej, znając Jarosława Kaczyńskiego to nie była dla niego kluczowa sprawa. Politycznie chodzi tak naprawdę o głębokie podzielenie Polski, o zaznaczenie granic tej Polski, która "do nas" - czyli do PiS - należy

- irytował się szef Fundacji Batorego.

Dudek nie zgadzał się z tak postawioną opinią:

Kaczyński zabiega o poparcie społeczeństwa, które przyznaje się do katolicyzmu. Natomiast chcę podkreślić, że to nie chodzi tylko o inwokację w konstytucji, ale ogólnie o IV RP. Dla mnie elementem IV RP jest nowa konstytucja. Inną rzeczą jest realność takiego pomysłu, ale prezes może go stawiać

- tłumaczył.

Drugim tematem był sposób, w jaki partie - głównie Platforma Obywatelska - wydaje publiczne pieniądze. Przyczynkiem do dyskusji były doniesienia o dziwnych zwyczajach w szeregach rządzącej partii. Informowaliśmy o tym na wPolityce.pl:

CZYTAJ WIĘCEJ: Luksusowe ubrania, nocne kluby, styliści, drogie restauracje, salony win i cygar. Tak się bawią politycy Platformy za partyjne pieniądze

Smolar, choć nie ukrywał wzburzenia, próbował usprawiedliwić samego premiera:

To jest po prostu wulgarne i szokujące. Przypuszczam, że Donald Tusk nawet o tym nie wiedział, bo on jest bardzo ostrożny. Tylko, że to jest niebezpieczne… (...) To nie są wielkie sumy, ale to niszczy demokrację i podważa zaufanie obywateli. Wzmacnia też żądania, by zakończyć finansowanie partii politycznych. Partie same sobie kopią grób, tak wydając pieniądze z budżetu państwa. To jednak margines

- stwierdził politolog.

A prof Dudek zaznaczył inny fakt całej tej sytuacji:

Mnie znacznie bardziej zaszokowała wypowiedź Tuska, kiedy na Słowacji powiedział, że on się bardziej niż polityką emocjonuje futbolem. (...) Zgadzam się, że to margines, ale takie kwoty kłują w oczy obywateli, którzy nie mają do pierwszego. Te pieniądze powinny być bardziej rygorystycznie wydawane. Ta kampania może być wstępem do takiej dyskusji

- zakończył historyk.

lw, tvn24

 

 

--------------------------------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------------------

Tylko w naszym Sklepiku.pl bogata oferta książek, audiobooków, poradników oraz atrakcyjnych gadżetów portalu.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych