"Donald Tusk złożył swoją karierę w Unii na ołtarzu Ojczyzny, jak prawdziwy polski patriota". To nie cytat z Kabaretu Moralnego Niepokoju, to słowa eurodeputowanej SLD

PAP/Marcin Bielecki
PAP/Marcin Bielecki

Na portalu Onet rozpoczął się letni sezon kabaretów politycznych. Jako pierwsza postanowiła rozśmieszyć publiczność eurodeputowana z postkomunistycznego SLD - Lidia Geringer de Oedenberg.

O Donaldzie Tusku, w kontekście jego "rezygnacji" w programie Tomasza Lisa z ubiegania się o fotel szefa Komisji Europejskiej powiedziała, że

zachował się jak rasowy brydżysta

i...

złożył swoją karierę w Unii na ołtarzu Ojczyzny, jak prawdziwy polski patriota.

Po tym ostatnim zdaniu nawet Tusk musiał się tarzać ze śmiechu po podłodze.

Żeby było zabawniej, Geringer de Oedenberg w tej samej wypowiedzi stwierdziła, że sama Bruksela

nie traktowała tej kandydatury jako asa w rękawie.

Zaś publiczne „złożenie kariery unijnej na ołtarzu Ojczyzny” nie zostało zauważone – wyjaśnia dalej Geringer de Oedenberg, gdyż:

Tydzień w wiadomościach unijnych zdominowało "wyłączenie" telewizji w Grecji, zamieszki w Turcji i nabierająca coraz większego zasięgu afera wokół PRISM.

Na sam koniec eurodeputowana de Oedenberg pytana o to, jaki powinien być idealny kandydat na szefa Komisji Europejskiej odpowiada:

Musi się on wywodzić ze  zwycięskiej paneuropejskiej partii politycznej w UE, pochodzić z kraju wchodzącego w skład strefy euro i władać biegle kilkoma językami.

No wypisz, wymaluj Tusk. Dopiero z tej perspektywy widać, że faktycznie „poświęcił karierę unijną na ołtarzu Ojczyzny jak prawdziwy polski patriota”. A zastanawiając się bardziej serio - czy to kolejny kamyczek przygotowujący koalicję z postkomunistami?

Sławomir Sieradzki/ Onet

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych