Polskie boiska muszą jak na razie radzić sobie bez obecności jednego z najbardziej aktywnych piłkarzy, który doznał drobnego urazu. I, rzecz jasna, nie chodzi tu o gwiazdy polskiej reprezentacji czy klubów, a o premiera Donalda Tuska, który skręcił kostkę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wielka tragedia Donalda Tuska. Kontuzja uniemożliwia mu grę w piłkę. Na szczęście tylko przez kilka dni

Jak czytamy - i oglądamy - w "Fakcie", premier jest jednak pod fachową opieką. Kostką Donalda Tuska zajęło się aż pięciu lekarzy.

Błyskawiczna pomoc w szpitalu, pięciu lekarzy, uprzejmy personel, szybki rentgen, opatrunek, kule - tak wygląda opieka w polskiej służbie zdrowia. Ale tylko dla wybranych

- piszą dziennikarze gazety.

Tusk został tuż po doznaniu urazu przewieziony limuzyną Biura Ochrony Rządu do szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tam został natychmiast przyjęty przez lekarza, a jego noga została prześwietlona. Szybka i sprawna akcja lekarzy pozwoliła na określenie diagnozy - skręcenie kostki. Premier będzie musiał odpocząć od haratania w gałę przez jakiś czas.

Przypomnijmy - Tusk doznał kontuzji nie z powodu starcia w walce o piłkę, a przy okazji samej gry.

Zbadałem tę sprawę dokładnie, nikomu nic nie można zarzucić, to był niefortunny kontakt z piłką

- tłumaczył Paweł Graś.

Zawodnik niebawem wróci do treningów.

lw, Fakt