Ten lis kąsa konserwatywnie. "Jesteśmy silni, ze względu na trzy słowa, w które głęboko wierzę: Bóg, kraj, rodzina"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jak się chce, to można, co pokazuje telewizja Fox News Channel. Właśnie minął 137 miesiąc do kiedy ten kanał informacyjny o wyraźnym zabarwieniu konserwatywnym, jest najchętniej oglądanym kanałem kablowym w Ameryce.

Być na samym topie przez prawie dwanaście lat to nie lada osiągnięcie. Według najnowszych danych z czerwca Fox News Channel (FNC) w ciągu dnia ogląda przeciętnie 1,3 mln widzów a prime-time prawie 2 mln. Dla porównania dwa inne : CNN 382 (532) a MSNBC 338 (490). Ale w rankingu programów dominacja FNC jest miażdżąca – kilka pierwszych miejsc to programy FNC z „The O'Reilly Factor” (2,36 mln), „The Five” i „Special Report” po 1,98 mln. Dość powiedzieć że trzynaście najbardziej oglądanych programów jest nadawanych na Fox News.

Jak oni to robią? Jak mówi twórca i szef kanału, Roger Ailes, widzowie garną się do Foxa bo tam można znaleźć wiadomości, o których „wiemy, że inni i tak się nimi nie zajmą”. Ot choćby sprawa zabicia czterech Amerykanów (wraz z ambasadorem) w placówce dyplomatycznej w libijskim Bengazi. Czy inna przemilczana w mediach sprawa – proces aborcjonisty Kermita Gosnella, oskarżonego o mordowanie dzieci po siódmym miesiącu ciąży. Choć ludzie i komentatorzy o poglądach lewicowych zżymają się na hasło Fox News „fair and balanced”  (informacje podawane „uczciwie i w sposób zrównoważony”) to przechył na prawo równoważy 75 proc. innych mediów wyraźnie stojących na lewej nodze a druga strona sporu zawsze ma szansę prezentacji własnego poglądu. Choć często z rozmysłem z niej nie korzysta– zwłaszcza przedstawiciele administracji Obamy, dla których Fox jest po prostu „wrogiem”.

Twórca Fox News Channel szlify zdobywał jako telewizyjny producent i spec od politycznej reklamy telewizyjnej u Richarda Nixona. Potem miał ogromny udział w zwycięstwach Ronalda Reagana w 1984 r. i George’a Busha w 1988 r.. Potem tworzył biznesowy CNBC. To tam wyszukał go w 1996 r. Rupert Murdoch i powierzył misję stworzenia konkurencji dla niepodzielnie panującego CNN. Ailes zabrał ze sobą 89 pracowników z NBC i w październiku 1996 r. ruszył Fox News Channel. Od początku tego stulecia jest nieustannie numerem jeden wśród kablówek osiągając w największych porywach oglądalność (w czasie debat prezydenckich w 2008 i 2012 r.) ponad 11 milionów widzów.

73-letni dzisiaj Ailes słynie z ciętego języka i wyrażania tego, co myśli. Nie inaczej było w czasie środowej uroczystości w Waszyngtonie, przy okazji wręczenia nagrody konserwatywnej fundacji Bradleya (całe 250 tys. poszło na cele charytatywne).

Mówiliśmy o Bengazi nawet wtedy, gdy żadna inna stacja nawet nie tknęła tej historii. To bardzo ważna sprawa, bo dotyczyła ponad dwustuletniego etosu naszego wojska, który mówi: jeśli w środku nocy ryzykujesz życie dla Ameryki, obiecujemy że dostaniesz wsparcie. Że spróbujemy Cię wydostać, jeśli jest to tylko w ludzkich możliwościach. W Bengazi tego nie zrobiliśmy

– mówił Ailes.

Dalej – ten zarabiający 21 mln rocznie kreator medialny  - zadeklarował, że fakt iż kieruje medialnym imperium, nie oznacza że „zrzekł się najwyższego z możliwych tytułów i zaszczytów – faktu bycia obywatelem USA”. Tym bardziej, że wywodzi się z „tradycyjnej, amerykańskiej kultury”. I przypuścił mocny atak na polityczną poprawność, która jego zdaniem niszczy Amerykę.

Czy tracimy Amerykę pod wpływem nieuchronnej, napierającej  fali historii? Nie. Ale jesteśmy w trakcie sztormu, maszt złamany, nie mamy busoli a w środku statku jest ogromna dziura. Pozwoliliśmy się zmanipulować innym, z których wielu próbowało nam wcisnąć ich własne prawa i kulturę pod hasłem utopijnej idei, że wszystkie kultury są równe sobie, a większość z nich jest lepsza niż Ameryka. Ale to Ameryka jest kulturą, ma własną kulturę, której należy się uznanie. Nie wolno nam dopuścić, aby nasza wspólna pamięć zniknęła albo przepoczwarzyła się w modną, rewizjonistyczną wersję politycznej poprawności, która stała się środkiem zastępującym prawdę

– mówił Ailes. I na sam koniec wszystkim krytykom Ameryki i jej wartości wypalił:

Słyszę wiele krytyki pod adresem USA. Widzę, że nawet niektórzy Amerykanie starają się rozmontować najwspanialszy kraj na tej ziemi, ale my wciąż jesteśmy silni. Jesteśmy silni, ze względu na trzy słowa, w które głęboko wierzę: Bóg, kraj, rodzina.

I wcale – razem ze stacją Fox News Channel – nie zamierza ulegać nowinkarzom i głosicielom multi-kulti opowieści o globalnej szczęśliwości i równości wszystkich kultur. Najnowszy znak? Ailes właśnie ogłosił powrót na antenę jako komentatorki -  po kilkumiesięcznym rozstaniu – Sary Palin, kandydatki na wiceprezydenta w 2008 r. Choć ta „królowa Tea Party” nieco przybladłą w ostatnim czasie, to – jak się wyraził kiedyś szef FNC – „daje ognia i ma oglądalność”. Czyli dokładnie wpisuje się w misję stacji, która mówi o rzeczach pomijanych przez innych, jest oglądana przez miliony i jeszcze zarabia na tym duże pieniądze.

 

 

------------------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl:"Media alternatywne i zaangażowanie społeczne"

autor:Lievrouw Leah A.

Nowe spojrzenie na współczesne media przyjmujące jednoznacznie alternatywną, zaangażowaną społecznie lub opozycyjną perspektywę. Autor dokonuje przeglądu kulturowych źródeł projektów realizowanych w mediach alternatywnych, teorii nowych ruchów społecznych i sztuki zaangażowanej.
Przedstawia przykłady ilustrujące, w jaki sposób twórcy poszczególnych projektów alternatywnych i zaangażowanych wykorzystują możliwości i cechy nowych mediów do zdobywania poparcia i zapewniania współudziału użytkowników, aby osiągnąć wyznaczone cele społeczne, polityczne lub kulturowe.

 

 

Ten lis kąsa konserwatywnie

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych