Ziemkiewicz: „Kaczyński prawicowcem z przypadku. Jest z tego samego salonu co Michnik”. A narodowcy całkiem do rzeczy...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

W ONR i później w PAX-ie zrodziło się to, co jest mi obce, a co łączyło tradycję endecką z socjalizmem. Niemniej w uczestnikach Ruchu Narodowego widzę młodych ludzi przejętych ideą raczej z ducha starej endecji, którzy chcą przebudować Polskę

dzieli się na łamach „Super Expressu” stanem swego ducha Rafał Ziemkiewicz.


CZYTAJ WIĘCEJ: Ruch Narodowy rozważa start w wyborach. Chce obalić "republikę okrągłego stołu"

 

Publicysta „Do Rzeczy”, który pojawił się na niedawnym kongresie Ruchu Narodowego, a nawet zabrał głos w obradach, Jarosława Kaczyńskiego ocenia tak:

To jest człowiek z tego samego salonu co Bronisław Geremek czy Adam Michnik. Kaczyńskiego wypchnięto jednak, gdyż ośmielił się mieć rację i trzeźwo patrzeć na rzeczywistość. Miał nieszczęście być zbyt nisko w hierarchii towarzyskiej, by śmieć mieć rację. Nie pamiętamy już o tym, ale Kaczyński został prawicowcem z przypadku. PiS jest zresztą strukturą wodzowską, a nie ruchem społecznym. Co sądzimy o wodzu, to inna sprawa.

Co innego RN...

Ruch Narodowy jest z nieco innej bajki. PiS jest jednak dzieckiem III RP. Zbuntowanym, ale jednak. Nie jest przypadkiem, że założył je człowiek obecny przy okrągłym stole, co narodowcy mocno wypominają Kaczyńskiemu. Był nawet w Magdalence

– mówi Ziemkiewicz.

Publicysta zaznacza, że początkowo z „pewną obawą” zbliżał się do środowiska, które skrzyknęło się na kongresie Ruchu Narodowego. Rozterki, które miał w 2010 r., kiedy na zaproszenie Roberta Winnickiego (obecnie lidera RN) znalazł się w komitecie honorowym Marszu Niepodległości nie trwały jednak długo.

To był moment, w którym oni czyścili akurat środowisko z różnych naleciałości subkulturowych. Skinheadów czy ludzi, którzy myśleli, że polska tradycja narodowa ma cokolwiek wspólnego z tradycją stadionowego rasizmu w stylu "Blood and Honor". I na początku nie wiedziałem, czy im się to uda. Dość szybko przekonałem się, że jest to jednak dość poważna próba reaktywowania idei narodowej

– tłumaczy Ziemkiewicz.

I teraz już nie ma wątpliwości:

To jest zupełnie inny ruch. Nie ma tam tych rozmaitych, mówiąc słowami Targalskiego: "złogów PRL-owskich" z dawnego PAX-u...

CZYTAJ TEŻ: Hofman o Ruchu Narodowym: "To będzie partia jednoprocentowa, czy dwuprocentowa, ale nawet tych dwóch procent szkoda"

JUB/"SE"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych