Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zorganizowała specjalną konferencję prasową, na której - wraz z przedstawicielami służb oraz instytucji publicznych - tłumaczyła się z tego, co wczoraj działo się w Warszawie. Rządząca stolicą przekonywała, że służby reagowały wyśmienicie, a sama nie ma nikomu (także sobie) nic do zarzucenia.
Wczoraj w wyniku ulewy odnotowaliśmy kilkadziesiąt podtopień w całym mieście. Spadło ok. 20 litrów na metr kwadratowy, w niektórych dzielnicach dochodziło to do 50 litrów. Najpoważniejszym incydentem jest zalanie trasy AK, na miejscu pracowali strażacy, aby odprowadzić nadmiar wody z systemu kanalizacji. W ciągu 2 minut spłynęło tyle wody, ile jest w Basenie Olimpijskim!
- malowniczo porównywała Gronkiewicz-Waltz.
Jak przekonywała, główny problem Warszawy z takimi atmosferycznymi problemami dotyczy części trasy Armii Krajowej. Gronkiewicz-Waltz zapewniała, że i tutaj wiele się zmieni w najbliższym czasie:
W tej chwili jeśli chodzi o część trasy AK trwa przetarg GDDKiA, mamy nadzieję, że będzie on wkrótce rozstrzygnięty. Wszystko wskazuje na to, że prace zaczną się w tym roku. Przebudowa obejmie także naprawę trasy, ponieważ ona nie jest dzisiaj przystosowana. (...) Chcę też powiedzieć, że przygotowujemy przetarg, pozwalający zwiększyć przepustowość kanalizacji na Północy Warszawy. Te inwestycje przynoszą konkretne efekty, pamiętają państwo modernizację tunelu na Dźwigowej, na Bemowie była trudna sytuacja. Tymczasem Dźwigowa w ciągu 10 minut została oczyszczona z tych opadów, które spadły
- stwierdziła prezydent, przerzucając odpowiedzialność na budowniczych z lat 80, od kiedy to "zaszły różne zmiany pogodowe" (dosłowny cytat), czego nie przewidzieli budowniczowie.
Gronkiewicz-Waltz zapewniła równocześnie, że wysiłki rządzących Warszawą dotyczą nie tylko przyszłych przetargów, ale również zdarzeń z przeszłości, które pozwoliły uchronić stolicę przed jeszcze większym kataklizmem:
Dodatkowo chcę powiedzieć, że przeznaczyliśmy 40 mln zł na ochronę przeciwpowodziową od 2010 roku. Wyremontowano jednokilometrowy odcinek Wału Miedzeszyńskiego, zainstalowano specjalne przeciwpowodziowe murki przy Wybrzeżu Szczecińskim... Chciałam podziękować służbom, które od godzin popołudniowych do dzisiejszego poranka walczyły z żywiołem, tak że dzisiaj warszawiacy mogli normalnie jechać tą trasą. Stosunkowo w krótkim czasie zaczęło też kursować metro. Dziękuję wszystkim służbom, które się do tego przyczyniły
- mówiła prezydent.
Nie chciała odnosić się jednak do sugestii dziennikarzy, którzy przypominali, że całą sprawę krytykuje opozycja - zarówno związana z Prawem i Sprawiedliwością, jak i Warszawską Wspólnotą Samorządową:
Jeśli chodzi o działania innych sił politycznych, to ja się tym nie zajmuję. Najważniejsze jest dla mnie funkcjonowanie stolicy, by warszawiacy mogli dojechać do pracy. To nie moment na komentarze polityczne, ale na działanie, by ta sytuacja się nie powtórzyła
- irytowała się Gronkiewicz-Waltz.
Dziennikarze pytali również o to, jak to możliwe, że nie wyciągnięto wniosków z poprzednich podtopień tego samego miejsca. Dziennikarka pytała także, dlaczego służby odpowiednio wcześniej nie zamknęły fragmentu drogi:
Tak, mamy Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dzięki temu nic się złego nie wydarzyło. My natomiast nie panujemy nad tym, w którą stronę pójdzie chmura… Teraz, gdy jest ogłoszony przetarg, to GDDKiA modernizacji tej trasy jednocześnie nie zrobi. Czekamy z niecierpliwością na to, jak zacznie się budowa
- oceniła.
Całą odpowiedzialność za wczorajsze wydarzenia zrzuciła na pogodę, na którą nie sposób było - według opinii Gronkiewicz-Waltz - zareagować odpowiednio szybko:
Z tego, co wiem, to stało się to tak nagle, że ludzie zaczęli zjeżdżać na chodniki, zrobił się korek… Najważniejsze było odwadnianie, przyjechały specjalne ekipy... Myślę, że jeśli chodzi o służby, to działały w sposób natychmiastowy, tak szybko jak tylko to możliwe
- chwaliła pani prezydent, zapewniając, że wszystkie drogi są ubezpieczone, w związku z tym ubezpieczyciel będzie odpowiednio reagował na składane wnioski w tej sprawie od poszkodowanych kierowców.
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/159410-gronkiewicz-waltz-jeszcze-raz-tlumaczy-sie-z-warszawskich-podtopien-to-zdarzylo-sie-nagle-nie-panujemy-nad-tym-w-ktora-strone-pojdzie-chmura
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.