Teatrzyk „Przegniły batonik” przedstawia sztukę „Chytra baba z ratusza”. "Pasażerowie z entuzjazmem przywitali na pokładzie włodarkę miasta"

Występują:

Hanna Gronkiewicz-Waltz – chytra baba

Reporter – pracownik Jedynie Słusznej Telewizji

Wiesława Chybka – pasażerka

Hieronim Kukała - kierowca

 

Miejsce: przystanek autobusowy w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Na pierwszym planie ekipa telewizyjna, dalej autobus na światłach awaryjnych, kłębią się ludzie, policja, kontrolerzy biletów, straż miejska, pasażerowie.

Reporter (stoi przed kamerą, z egzaltacją): Proszę państwa, trudno o lepszego gospodarza miasta niż pani prezydent Gronkiewicz-Waltz. Pani prezydent, mimo rozlicznych obowiązków, postanowiła dzisiaj osobiście przetestować środki komunikacji publicznej, aby mieszkańcom żyło się lepiej, wszystkim. Jest z nami pani Wiesława, która była w autobusie, do którego wsiadła pani prezydent. Jak to się stało, pani Wiesławo?

Chybka: Autobus stanął na przystanku, wtedy Bufetowa się wpakowała…

Reporter (zakłopotany): Znaczy, pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz?

Chybka: No, mówię przecież. Więc wlazła Bufetowa z jakimś swoim gorylem, trochę tłok był, a ta, że jej się limuzyna popsuła i ona musi do pracy dojechać i żeby jej miejsca ustąpić, bo ona stała nie będzie. Ludzie nie chcieli…

Reporter (szybko zmienia ustawienie, Chybka jest poza kadrem): Tak, jak państwo słyszą, pasażerowie z entuzjazmem przywitali na pokładzie włodarkę miasta. Rozmawiamy teraz z panem Hieronimem, który kierował autobusem. Panie Hieronimie, to chyba przyjemność i zaszczyt, móc wieźć do pracy panią prezydent?

Kukała: Jaka tam przyjemność? Wlazł babiszon, z mordą od razu, żeby jej miejsca ludzie ustąpili, a biletu nie miała. Przyszła kontrol, to się awantura zaczęła. A ona, że nie musi mieć biletu, bo jest prezydentem…

Reporter (mocuje się chwilę z Kukałą, starając się go odepchnąć): Panu… już dziękuję… (udaje mu się wyekspediować Kukałę poza kadr) Relacje różnych osób mogą się różnić… Tak to bywa w podobnych wypadkach. Ale może spytajmy najbardziej odpowiednią osobę, samą panią prezydent. (podchodzi HGW) Pani prezydent, kłaniam się nisko, jak to się stało, że postanowiła pani sprawdzić stan transportu miejskiego w stolicy?

HGW: Na początek chciałam zaznaczyć, że udaję się właśnie na zajęcia na Uniwehsytecie Wahszawskim, gdzie jestem wykładowcą, a wahszawiacy powinni być dumni, że mają phezydent, któha jest phofesohem. To się nieczęsto zdarza i wątpię, żeby było w Polsce wiele miast, gdzie phezydentami są phofesohowie. A ja jestem, cały czas phowadzę wykłady…

Reporter: Tak, pani prezydent, to bardzo ciekawe. Ale jak się pani znalazła w autobusie?

HGW: Ja bahdzo dbam o mieszkańców, tak ogólnie. Na przykład wytyczyliśmy bahdzo ładny objazd tunelu Wisłosthady, z ładnym widokiem. Dlatego postanowiłam osobiście skontholować także jakość thanspohtu autobusowego. To też thochę była decyzja sentymentalna, ostatni haz jechałam autobusem dziesięć lat temu. Konthola wypadła ogólnie dobrze, szczególnie wzhuszyła mnie spontaniczna hadość pasażehów, którzy chcieli wszyscy wyhazić mi swoją wdzięczność. Thoszkę zamieszania się zhobiło i w związku z tym musiała intehweniować policja…

Reporter: Szanowni państwo, pani prezydent już zapowiada, że wkrótce przejedzie się tramwajem. Wzruszająca gospodarska troska!

 

Kurtyna, także wzruszona, zapada

 

 

------------------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------

Kup wSklepiku.pl:Kubek lemingowy wPolityce.pl

Najgorętszy gadżet sezonu. Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.

Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka! Najlepsza kawa, najsłodsza herbata - tylko z lemingowego kubka wPolityce.pl!