Szpiegują obywateli na potęgę. Na skalę znaną z książki George'a Orwella „1984”, której rocznicę publikacji dopiero co obchodziliśmy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.sxc,hu
fot.sxc,hu

Dwa duże przecieki dokumentów do... brytyjskiego „Guardiana” i „Washington Post” ws. zakresu pozyskiwania danych przez amerykańskie służby specjalne wywołały burzę w Waszyngtonie. Potwierdzają one to, o czym ostrzegali krytycy ustawy Patriot Act od dawna: kontrola obywateli jest niemal totalna.

Trzeba przyznać, że - jak by nie było zagraniczni korespondenci – brytyjskiego „Guardiana” mają niezłych informatorów. To właśnie oni musieli przekazać dziennikarzom kopię tajnej zgody sądu na pobieranie od firmy Verizon – dostarczyciela telefonii komórkowej dla milionów Amerykanów – bilingów... wszystkich klientów. Firma ma obowiązek dostarczać agencji NSA (odpowiedzialnej za inwigilację wszystkich, elektronicznych środków komunikacji) „codziennie” informacje o miejscu i czasie wykonania połączenia, odbiorcy oraz długości połączenia. Pojawiły się pogłoski, że polecenie sądowe jest automatycznie odnawiane co trzy miesiące. Oraz sugestie, że pozostałe firmy telefonii komórkowej też mają taki obowiązek. Po raz pierwszy pojawił się dowód na wcześniejsze przypuszczenia, że NSA zbiera wszystkie informacje jak leci, a nie koncentruje się jedynie na osobach stanowiących zagrożenie czy słowach-kluczach w rozmowach (np. „bomba”, „atak”).

W piątek gruchnął z kolei „Washington Post” z informacją, że NSA razem z federalną policją FBI mają bezpośredni dostęp do wszystkich informacji 9 największych firm komputerowych. Obie agencje rządowe dzięki programowi o nazwie PRISM (czyli pryzmat) pobierają „bezpośrednio z głównych serwerów” czaty, e-maile, zdjęcia czy dokumenty. „Według prezentacji <do której dotarli dziennikarze „Washington Post” - przyp. PB> NSA pobiera sobie co chce z serwerów Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, PalTalk, AOL, Skype, YouTube i Apple. Program PRISM został uruchomiony na gruzach tajnego programu inwigilacji – z pominięciem nakazów sądowych – prezydenta George W. Busha z 2007 r.” pisze gazeta. I dodaje, że Biały Dom szeroko korzysta danych z PRISM-u – tylko w zeszłym roku materiały pozyskane w ten sposób występowały 1477 razy w codziennych, prezydenckich briefingach dotyczących bezpieczeństwa narodowego. Choć wymienione formy zaprzeczają, że dobrowolnie uczestniczą w programie, pozyskana przez „Posta” prezentacja mówi, że współpracują (następny ma być np. Dropbox). Choć nie wszyscy – rząd nie ma dostępu do serwerów Twittera.

Prezydent Obama milczy w sprawie, a jego podwładni starają się tłumaczyć, że wszystko jest pod kontrolą a tak szerokiego szpiegowania obywateli wymaga interes bezpieczeństwa państwa. Jednak tym razem, media – w tym także te bardzo przychylne Obamie – są wściekłe. Najczęstsze porównania: w kwestii tajnych operacji, sekretów i inwigilacji, Obama w niczym nie różni się od swego poprzednika. „George W. Obama” krzyczy tytuł w portalu „Huffington Post”. „Czwarta kadencje Busha” krzyczy z kolei „Politico”. „Witajcie w Biały Domu Busha i Obamy: oni nas szpiegują” to z kolei „National Journal” (plus jawne odniesienie do „państwa policyjnego”). Nie wytrzymał nawet zwykle przyjazny Obamie „New York Times” pisząc, że w tej sprawie prezydent i jego administracja „całkowicie straciła wszelką wiarygodność” twierdząc, że rząd potrafi wyważyć walkę z zagrożeniami i ochronę prywatności. Opinii mediów nieprzychylnych Białemu Domowi nawet nie ma co przytaczać.

Po doniesieniach, że urząd skarbowy IRS wybiera do specjalnych kontroli przeciwników politycznych prezydenta, teraz mamy szpiegowanie obywateli na skalę znaną z książki George'a Orwella „1984”, której 64 rocznicę publikacji obchodziliśmy w dniu, gdy „Guardian” opublikował swój artykuł. Zwłaszcza, że Obama – tak krytyczny wobec działań prezydenta Busha gdy był senatorem (lata 2005-08), w 2011 r. sam rozszerzył możliwości agencji rządowej do kontrolowania obywateli bez zgody sądów. Nie tak miała chyba wyglądać „najbardziej przejrzysta i etyczna administracja w historii”, jak zapowiadał Barack Obama.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych