Piskorski o przyszłości Gowina: Donald Tusk go nie chce, uważa za ciało obce i osobę nieprzewidywalną w kontekście planów koalicji z SLD

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Paweł Piskorski, były działacz Platformy Obywatelskiej, obecnie szef Stronnictwa Demokratycznego oraz koalicjant Europy Plus, uważa, że między PO a SLD toczy się gra.

Piskorski w RMF FM pytany był o wywiad, w którym Tusk wypowiadał się pochlebnie o współpracy z SLD. Zdaniem Piskorskiego Tusk od dawna przychylnie patrzy na współpracę z SLD, a tylko ostatnio się "wysypał".

Ja jestem przekonany, że Donald Tusk jest umówiony z Leszkiem Millerem na rządzenie w przyszłej kadencji i na ciche wsparcie (ze strony) Leszka Millera w tej kadencji, gdyby zabrakło paru głosów - na przykład po wyrzuceniu Gowina

- tłumaczy polityk.

Zaznacza, że słowa Tuska o SLD były pewnym sprawdzianem reakcji w samej PO:

Moje doświadczenia są bardzo bogate z Donaldem i mam wrażenie, że czasem mu się zdarzało powiedzieć coś, czego potem żałował. Nie powinien, moim z daniem, z punktu widzenia rywalizacji wewnątrz Platformy tego robić. Jeśli w jakikolwiek sposób sobie racjonalizuje to, to jeśli, jeszcze raz podkreślam, to dlatego, że być może usiłuje usłyszeć, ilu ludzi w Platformie odmawia koalicji z SLD i mówi "po moim trupie, ja wystąpię wtedy z Platformy". Ma taki malutki kajecik, w którym sobie ołóweczkiem spisuje te nazwiska. I te nazwiska nie znajdą się potem na liście.

Polityk zaznacza, że jego zdaniem dni Jarosława Gowina są policzone.

Ton tego listu świadczy o tym, że Donald Tusk go nie chce, że Donald Tusk go uważa za ciało obce i za osobę nieprzewidywalną w kontekście planów koalicji z SLD. Donald na pewno ma plan takiej koalicji i przed wyborami, zważywszy, że ta koalicja może na paru głosach zaledwie wisieć. Przed wyborami się musi pozbyć tych, którzy tego nie akceptują

- tłumaczy Piskorski.

W rozmowie szef SD tłumaczył również, dlaczego wszedł we współpracę z Europą Plus. Wyjaśnia, że ta inicjatywa nie jest wcale tonącym okrętem.

Nie widzę żadnego tonącego okrętu. Europa Plus rzeczywiście kończy okres niemowlęcy, taki okres w którym się bardzo niezdarnie raczkuje, chodzi i się troszkę obija o meble i zaczyna się swoje dorosłe funkcjonowanie

- wyjaśnia Piskorski.

Pytany o to dlaczego Europa Plus jest wyjątkowo nieporadna, Piskorski wyjaśnia:

No bo rzucono go od razu na głęboką wodę weryfikacji z oczekiwaniami. Oczekiwania w stosunku do Europy Plus, Kwaśniewskiego i ludzi, którzy się tam skupiają, były takie, że wszyscy uważali, że on będzie biegał. A on po prostu miał przejść okres raczkowania i wydaje mi się, że dziś się to kończy.

Zapowiada, że Europa Plus właśnie kończy raczkować i "zaczyna się normalne funkcjonowanie". Zapewne obecnie zacznie chodzić. Sądząc po liderze Europy Plus tek krok raczej nie będzie stabilny i pewny...

KL

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych