Ostatnia szansa na ważny film o wspaniałym Polaku. Miesięcznik "Sieci Historii" z filmem "Generał NIL" jeszcze do kupienia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jedynie kilka dni pozostało na kupno aktualnego miesięcznika "Sieci Historii" wraz z filmem Ryszarda Bugajskiego pt: "Generał NIL". Pierwszy numer miesięcznika, w bardzo dobrej cenie, został wzbogacony o obraz przybliżający Polakom piękną postać, polskiego bohatera, patrioty, walczącego o wolną Polskę.

Jeszcze jest czas, by zakupić nasz miesięcznik, cieszyć się ciekawymi tekstami oraz obejrzeć film, którego bohater powinien być znany każdemu Polakowi.

Zachęcając do kupna naszego magazynu publikujemy fragment tekstu Stanisława Żaryna. Artykuł jest dołączony do filmu "Generał NIL".

Bohater, który czeka na godne miejsce

Nie był zwyczajnym generałem. Nie był zwyczajnym dowódcą Armii Krajowej. Był najważniejszym generałem w całej okupowanej Europie!

- tak o gen. Auguście „Nilu” Fieldorfie pisał śp. Józef Szaniawski. „Nil” swoim życiem na stałe zapisał się w polskim panteonie narodowym, większość swojego życia poświęcił walce o wolną i niepodległą Ojczyznę. Jednak zamiast wdzięczności usłyszał wyrok i został zamordowany. Na rehabilitację czekał dekady, na własny grób czeka do dziś. Życiorys generała Augusta Emila "Nila" Fieldorfa skupia w sobie historię ostatnich dziesięcioleci, symbolizuje tragiczne losy Polski i Polaków.
(...)
Do zatrzymania Nila doszło przypadkiem 7 marca 1945 roku. Został aresztowany z racji posiadania kawy, papierosów i dolarów. Trafił do więzienia, ale szczęśliwie pod fałszywym nazwiskiem, Walenty Gdanicki. Nie został rozpoznany, więc Sowieci wysłali go wgłąb ZSRS, do obozu NKWD. W obozach przebywał dwa lata. W tym czasie Sowieci rozpoczęli masowe poszukiwania słynnego generała „Nila”. Do kraju wrócił on jednak dopiero jesienią 1947 roku. Generał Fieldorf w lutym 1948 roku sam postanowił się ujawnić. Poszedł za radą oficjalnej propagandy i w Łodzi w Komendzie Uzupełnień podał swoje prawdziwe personalia, stopień wojskowy i złożył wniosek o uregulowanie służby wojskowej. Przez dwa lata wokół Fieldorfa prowadzone były działania operacyjne Informacji Wojskowej oraz bezpieki. Prowadzono rozpoznanie środowiska „Nila” oraz sprawdzano, czy utrzymuje kontakty z siatką konspiracyjną. Oficjalnie władze nie interesowały się generałem.

Sytuacja zmieniła się po dwóch latach. MON wysłał do Fieldorfa pismo z wezwaniem do uzupełnienia dokumentacji. Żołnierz stawił się w komendzie w Łodzi 9 listopada 1950 roku. Gdy wychodził został aresztowany. Rozpoczął się proces, którego celem było poniżenie, zniszczenie i zgładzenie bohaterskiego Polaka. Formalnie śledztwo rozpoczęło się 20 grudnia 1950 r., ale wydaje się, że wszystko zostało wcześniej przygotowane i zaplanowane. Przesłuchania, tortury, nakłanianie do współpracy, wymuszanie zeznań obciążających „Nila” - UB robiło co mogło najpierw, by złamać Fieldorfa, nakłonić go do przejścia na stronę komunistów, a potem by móc go zabić. Działalność śledczych zaowocowała aktem oskarżenia. Aktem, który w sposób dodatkowy poniżał godność polskiego generała.
(...)
W procesie wykorzystano fałszywe dowody, wymuszane torturami zeznania, rozprawa odbyła się 16 kwietnia 1952 r. w gmachu Sądu Wojewódzkiego dla m. st. Warszawy. Po zaledwie ośmiu godzinach procesu sąd wydał wyrok: „śmierć”. Zasądzono również utratę praw publicznych i obywatelskich, praw honorowych oraz przepadek mienia. Kilka miesięcy później – w październiku - wyrok zatwierdził Sąd Najwyższy. Mimo próśb o łaskę, jakie rodzina Fieldorfa pisała do Bolesława Bieruta, wyrok wykonano. Sąd uznał, że „Fieldorf na łaskę nie zasługuje”, bowiem „wykazał wielkie natężenie woli przestępczej”. Generał „Nil” został zamordowany 24 lutego 1953 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie przy ul. Rakowieckiej.

Choć w imieniu polskiego państwa prokurator generalny PRL Józef Żyta uznał 7 marca 1989 roku, że gen. Fieldorf był całkowicie niewinny, żaden z morderców sądowych gen. „Nila” nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Mimo iż w 1992 roku, gdy wszczęto śledztwo ws. sądowej zbrodni na dowódcy Kedywu, wielu z nich jeszcze żyło.

Miejsca pochówku ciała gen. „Nila” Fieldorfa do dziś nie znaleziono. Eksperci sądzą, że jego szczątki mogą znajdować się w masowych grobach w kwaterze „Ł” na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim. IPN we współpracy z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwem Sprawiedliwości prowadzi tam prace ekshumacyjne w ramach projektu "Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956".
(...)
W filmie „Generał Nil”, który w 2009 roku nakręcił Ryszard Bugajski, znalazła się scena, w czasie której widać przesłuchanie jednego z żołnierzy Fieldorfa. Występujący tam ubek, próbując złamać żołnierza AK, mówi o „Nilu”:

Im większy on bohater, tym mniej go Polska Ludowa potrzebuje.

I rzeczywiście w komunistycznej Polsce dla niego miejsca nie było. Na godne miejsce w III RP wciąż czeka...

Stanisław Żaryn

Cały tekst wraz z filmem do kupienia z miesięcznikiem "Sieci Historii". POLECAMY!

 

Sponsorem wydania książki z filmem „Generał Nil” jest:

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kup pierwszy numer miesięcznika "Sieci Historii "z filmem "Generał Nil"

„Sieci Historii” to miesięcznik historyczny kierowany do osób ciekawych świata, szczególnie interesujących się historią najnowszą. Jest on tworzony przez dziennikarzy pracujących dla tygodnika „Sieci" oraz portali wPolityce.pl i wNas.pl.

Do miesięcznika dołączono głośny film "Generał Nil" autorstwa Ryszarda Bugajskiego.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych