Ratuj Maluchy!: Już ponad 800 tys. podpisów! „Możemy być pewni, że ta reforma nie wejdzie w życie”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. ratujmaluchy.pl
Fot. ratujmaluchy.pl

Donald Tusk wciąż idzie w zaparte, ale z drugiej strony już w kwietniu nie wytrzymał presji rodziców i zapowiedział odstąpienie od wprowadzania wszystkich sześciolatków do szkół w roku 2014, proponując podział rocznika na pół. Dla nas to czytelny sygnał, że rząd rozpoczyna powoli demontaż reformy

- mówi portalowi Stefczyk.info Karolina Elbanowska (Ratuj Maluchy!).

Wygląda na to, że rodzice sześciolatków zaangażowani w akcję "Ratuj Maluchy!" nie zwalniają tempa. Zebrali już ponad 800 tys. podpisów i zapowiadają, że to jeszcze nie koniec...

Czy władze zignorują powszechny sprzeciw wobec reformy?

Stefczyk.info: 12 czerwca składają państwo podpisy w Sejmie. Akcja „Ratuj Maluchy!” może liczyć na sukces?

Karolina Elbanowska (Ratuj Maluchy!): Zebraliśmy w całej Polsce już ponad 800 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum. Prace idą pełną parą. To nie może skończyć się źle...

(...)

Władza niejednokrotnie pokazywała, że potrafi zignorować cenne inicjatywy. Wystarczy wspomnieć choćby podpisy ws. Jednomandatowych Okręgów Wyborczych...

Tu sytuacja jest inna. Poziom absurdu w polskiej edukacji osiągnął apogeum. Dla władz centralnych i samorządowych liczy się przede wszystkim oszczędzanie na oświacie. Setki szkół są zamykane, nawet bogata Warszawa chce ograniczyć zajęcia terapeutyczne dla dzieci niepełnosprawnych w przedszkolach integracyjnych. Zabiegi propagandowe minister edukacji i jej zastępców, którzy objeżdżają Polskę i spotykają się w pokazowych klasach z sześciolatkami, nie wyprowadzą z zapaści polskiej oświaty. Akcja promująca obniżenia wieku szkolnego kosztuje miliony, ale to już łabędzi śpiew autorów reformy. Obserwując gigantyczne oburzenie społeczne możemy być pewni, że reforma nie wejdzie w życie. Pozostaje tylko pytanie: kiedy rząd się wycofa? Jak długo chce igrać z opinią publiczną? Wybory coraz bliżej a rząd zdaje sobie sprawę, że pod naszym wnioskiem referendalnym podpisali się przedstawiciele różnych środowisk: od czytelników „Nie” po prenumeratorów „Gościa Niedzielnego”. Jakiś czas temu w akcję Ratuj Maluchy zaangażowały się nawet dziewczyny z młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. Rząd z czysto politycznej kalkulacji nie będzie chciał ryzykować utraty zaufania tych ludzi.

 

(...)

Premier jednak obstaje przy swoim...

Donald Tusk wciąż idzie w zaparte ale z drugiej strony już w kwietniu nie wytrzymał presji rodziców i zapowiedział odstąpienie od wprowadzania wszystkich sześciolatków do szkół w roku 2014, proponując podział rocznika na pół. Dla nas to czytelny sygnał, że rząd rozpoczyna powoli demontaż reformy. Wiele osób nadal bierze jednak serio słowa premiera, że nie odstąpi od reformy i nie chce referendum w tej sprawie. Część naszego społeczeństwa wciąż prezentuje feudalne podejście do władzy, w którym chłop może co najwyżej zdjąć czapkę przed panem, skłonić się i przeprosić, że żyje. Tyle, że czasy się zmieniły. Mamy demokrację i władza nie może bezkarnie lekceważyć głosu swoich obywateli. Polacy między innymi dzięki takiej akcji jak zbieranie podpisów pod referendum powoli zaczynają dostrzegać siłę w jedności. Nie jesteśmy bezwolną masą, ale obywatelami. Co więcej, jak mówi konstytucja, to my naród jesteśmy w Polsce suwerenem.

CAŁA ROZMOWA NA PORTALU STEFCZYK.INFO

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych