Wielka Brytania coraz bardziej "poprawna politycznie". Izba Lordów przyjęła w drugim czytaniu, bez głosowania, ustawę o równouprawnieniu związków małżeńskich hetero- i homoseksualnych. Wcześniej stosunkiem głosów 390 do 148 odrzucono poprawkę, która miała to drugie czytanie zablokować.
W trakcie dalszej debaty wciąż mogą zostać zgłoszone poprawki. Komentatorzy wymieniają w tym kontekście większy zakres prawnej ochrony Kościołów, które nie godzą się na udzielanie ślubów parom homoseksualnym.
Lady Stowell, która z ramienia rządu dba o dyscyplinę głosowania w Izbie Lordów, dała do zrozumienia, że rząd nie będzie przeciwny tego rodzaju poprawkom.
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata.
Duchowy zwierzchnik anglikanów abp Canterbury Justin Welby apelował wcześniej o zachowanie tradycyjnego modelu małżeństwa heteroseksualnego, podkreślając, że jest ono filarem społeczeństwa. Izba Lordów debatuje nad ustawą o małżeństwach homoseksualnych.
Tradycyjne pojęcie małżeństwa zostanie zniesione, przedefiniowane i stworzone na nowo. (...) Pojęcie małżeństwa jako normatywnego miejsca prokreacji przestaje mieć zastosowanie, a rozumianego jako przymierze - traci na znaczeniu. Rodzina - podstawa życia społecznego, starsza niż państwo - jest osłabiona
- powiedział arcybiskup w trakcie wtorkowej debaty.
Abp Welby zastrzegł, że jego obiekcje co do proponowanej ustawy wynikają nie tylko z przesłanek religijnych, ale także z oceny tego, co jest dobre z punktu widzenia interesu społecznego.
Były szef sztabu generalnego brytyjskiej armii (w latach 2006-09) lord Dannatt powiedział podczas debaty, że proponowana ustawa o małżeństwach homoseksualnych jest sprzeczna z tym, o co walczył jako żołnierz, i oskarżył rząd o złamanie demokratycznych zasad życia politycznego.
Przez 38 lat walczyliśmy o to, by sprawy w Irlandii Płn. rozstrzygały się za pomocą kartki do głosowania. Przez 44 lata broniliśmy demokracji przed komunizmem. Domagaliśmy się poszanowania demokratycznego prawa do samostanowienia na Falklandach w 1982 roku i robimy to nadal. Obecnie oczekuje się ode mnie jako parlamentarzysty, że zaakceptuję nadużycie demokratycznego procesu
- oświadczył.
Ustawa ma historyczne znaczenie i według mnie historia oceni nas źle, jeśli okaże się, że kwestie przez nią regulowane były forsowane w pośpiechu, tak, by zyskały moc obowiązującego prawa z pogwałceniem demokratycznego i parlamentarnego procesu podejmowania decyzji
- dodał lord Dannatt.
Z kolei były przewodniczący Partii Konserwatywnej lord Fowler wyraził opinię, że odrzucenie ustawy przyjętej przez Izbę Gmin byłoby dla Izby Lordów "aktem samobójczym". Lord Fowler uważa, że ustawa wzmacnia instytucję małżeństwa i że pary homoseksualne chcą czegoś więcej niż dostępnego dla nich cywilnego związku partnerskiego.
Cytowany przez BBC Colin Hart ze społecznej organizacji Koalicja na rzecz Małżeństwa (Coalition for Marriage) uważa, że w ustawa musi gwarantować prawa do wolności sumienia i słowa pracownikom sektora publicznego, takim jak nauczyciele, urzędnicy stanu cywilnego, kapelani. Hart obawia się, że w przeciwnym razie za potępianie homoseksualizmu mogliby być represjonowani na mocy ustawy o równości i zakazie dyskryminacji.
Zdaniem blogera Andrew Sparrowa odrzucenie tak znaczną większością głosów poprawki, która miała zablokować drugie czytanie, sugeruje, że Izba Lordów przyjmie ustawę w trzecim czytaniu.
Jeśli tak się stanie, geje i lesbijki po ślubie będą mogli w oficjalnych dokumentach państwowych figurować jako małżonkowie, a nie jak dotychczas jako partnerzy cywilni.
W trakcie dwudniowej debaty nad ustawą znaną jako Marriage (Same Sex Couples) Bill podniesiono wiele zastrzeżeń. Argumentowano m.in., że osłabi instytucję rodziny będącą fundamentem życia społecznego, oskarżano rząd o nadużywanie demokratycznych procedur i nadmierny pośpiech.
W maju ustawę przyjęła Izba Gmin większością 205 głosów. Pierwsze w Anglii i Walii homoseksualne małżeństwo może zostać zawarte latem 2014 roku. Osobną ustawę o małżeństwach homoseksualnych przygotowuje autonomiczny rząd Szkocji.
Wielka Brytania kojarzyła się niegdyś z obyczajowym konserwatyzmem. Nawet pruderią. Ale te czasy najwyraźniej należą już do zamierzchłej przeszłości. A królowa Wiktoria przewraca się w grobie...
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/159023-topnieje-mit-konserwatywnej-anglii-nie-pomogly-racjonalne-argumenty-ani-dramatyczne-apele-izba-lordow-poparla-ustawe-o-tzw-malzenstwach-gejow