Michał Lisiecki wraz z "cynglami" Urbana walczy o moralność. "Dziennikarka" tygodnika NIE prowokowała także pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu

Zaznaczając na początku, że nie mamy zamiaru bronić ani wybielać Wojciecha Fibaka, pragniemy zwrócić uwagę na to, czyimi rękami dokonana została prowokacja wobec niego.

Zadziwia i zasmuca nas fakt, że Michał Lisiecki, wydawca "Wprost" i "Do Rzeczy" pozwala Sylwestrowi Latkowskiemu korzystać z usług "dziennikarki" Maliny Błańskiej, związanej z Tygodnikiem NIE.

Dokonania Błańskiej przypomina Waldemar Kumór w "GW":

(…) wyborem Latkowskiego było skorzystanie z usług "dziennikarki" Błańskiej, znanej bardziej z Urbanowego "NIE", m.in. z błyskotliwej analizy: "czym krótsze są przeciętne prącia samców danego narodu w stanie wzwodu, tym wyższy przyrost dochodu narodowego; Polakom obok Rosjan najmniej w Europie staje".

Malina Błańska lubi widocznie pracę pod przykryciem. Na własne oczy widzieliśmy, jak po katastrofie smoleńskiej wtopiła się w grono osób manifestujących na Krakowskim Przedmieściu. Udawała gorliwą modlitwę i zagubienie w żałobie. Chodziła po ulicy trzymając pod pachą wielkiego pluszowego misia. Zdobyła zaufanie obrońców krzyża. Kiedy jednak odchodziła na kilka kroków - wypowiadała się o nich obelżywie. Nawet do telewizyjnych kamer.

Jeśli Michał Lisiecki i Sylwester Latkowski w takim towarzystwie chcą walczyć o moralność, to pozostaje nam tylko pogratulować. Ze smutkiem...

źródło: wyborcza.pl/Wuj

CZYTAJ TAKŻE: Wydawca "Wprost" i "Do Rzeczy" szuka inwestorów poprzez niebanalne ogłoszenie w swoich tygodnikach. Co się za tym kryje?

 

 

--------------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------

Tylko wSklepiku.pl do nabycia:

Kubek wPolityce.pl

Elegancki kubek z logotypem wPolityce.pl i specjalnie wykonanym rysunkiem znakomitego artysty Andrzeja Krauzego.

oraz

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Zestaw dwóch toreb wPolityce.pl wzbogaconych rysunkami znakomitego artysty Andrzeja Krauzego. Można je nosić także przez ramię, mają szerokie i poręczne ucho, wytrzymały materiał, mieszczą format A4.