Wipler chce być koalicjantem Kaczyńskiego. Bo jak twierdzi: "PiS ma dziś potencjał, by wygrać wybory, ale nie ma, by samodzielnie rządzić"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Tomasz Gzell
fot. PAP/ Tomasz Gzell

Przemysław Wipler chce budować ugrupowanie koalicyjne dla Prawa i Sprawiedliwości. Zaprasza do współpracy Jarosława Gowina oraz Pawła Kukiza i jak ognia unika krytyki Jarosława Kaczyńskiego.

Wierzę, że Jarosław Kaczyński jest niezbędnym elementem naprawy Polski

- mówił w programie Bogdana Rymanowskiego "Jeden na jeden" (TVN24).

Bez Jarosława Kaczyńskiego nie da się naprawić Polski. Ale uznałem, że samo PiS nie jest w stanie tego zrobić

- tłumaczył motywy swojego rozstania z partią. Polityk zapewnił, że w ten sposób planuje stworzyć "drugą siłę", która pomoże zmienić Polskę.

Wipler przyznał, że że jego decyzja o odejściu kształtowała się "od kilku tygodni" i wynikała z kilku powodów. Jednym z nich były różnice w spojrzeniu na kwestie gospodarcze.

W PiS "osoby o poglądach wolnorynkowych są, ale uważają, że to nie są sprawy najważniejsze. Ja uważam, że są

- ocenił. A swoje poglądy określił właśnie jako wolnorynkowe.

Odpowiadając na pytanie o ustalenia zespołu Antoniego Macierewicza dotyczące katastrofy smoleńskiej, w tym wybuchów na pokładzie tupolewa, Wipler odpowiedział kategorycznie:

Nie znam  nikogo, kto poważnie polemizowałby z tezami Antoniego Macierewicza.

I zapewnił ze zgadza się z wynikami prac zespołu.

Wipler stwierdził też, że wcześniejsi secesjoniści z PiS – PJN czy SP - popełniali podstawowy błąd, "chcąc pokazać, czym się różnią od PiS".

Zapewnił  że on jest politykiem słownym, i skoro w przeszłości składał deklaracje, że nie zamierza stawać w szerokim obozie antypisowskim – to tego nie zrobi.

Prawo i Sprawiedliwość ma potencjał by wygrać wybory, ale  nie ma potencjału, by samodzielnie rządzić

– stwierdził. I zapewnił, że nie wierzy, w to, że coś można naprawdę w Polsce z mienić wraz z PSL-em.

O ugrupowaniu, które tworzy powiedział:

To ma być ruch pokoleniowy 20-, 30-, 40-latków, których nie ma teraz w polityce, ludzi, którzy chcą mieszkać w Polsce.

I tłumaczył:

Jest olbrzymia liczba Polaków, którzy są potrzebni w polityce, a ich w niej nie ma. Tacy, którzy w ramach PiS nigdy nie będą chcieli zmieniać Polski. Ludzie, którzy uważają, że nie można poprawiać sytuacji gospodarczej przez podnoszenie podatków, a wśród moich kolegów z PiS są tacy, którzy tak uważają

Wipler zadeklarował też, że "jest otwarty na współpracę z takimi osobami jak Jarosław Gowin", ale by do jakichkolwiek rozmów doszło, najpierw polityk PO musiałby opuścić swój klub.

- Zapraszam na na pokład! Nie widzę istotnej sprawy, w której nie zgadzałbym się z Jarosławem Gowinem

- podkreślił.

I przypomniał, że razem w komisji sejmowej pracowali nad otwarciem 50 zawodów (chodzi o projekt deregulacji). Wipler wyraził też nadzieję, że wkrótce dojdzie do współpracy jego stowarzyszenia ze środowiskiem Pawła Kukiza.

ansa/TVN24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych